Sama nie wiem co sie dzieje. Z jednej strony waga spada a z drugiej strony nigdy w zyciu nie chce stac sie szczupla kosztem zdrowia... Zastanawiam sie - moze moja dieta byla za drastyczna... Ale nie wydaje mi sie... Serio - ja od niedzieli nie mialam w ustach nic - tylko plyny (wlasciwie sama woda mineralna i kawa). Wczesniej to sie napilam musujacych tabletek wielowitaminowych. Dzisiaj rano chcialam sie przemoc i rozpuscilam sobie jedna tabletke w wodzie i na sam zapach tego zrobilo mi sie niedobrze... Kurcze... Moze to przez pewnego Mezczyzne? Taki jeden sie napatoczyl, co ma 2.03 m wzrostu i przeslonil mi soba (doslownie i w przenosni) caly swiat...Sama nie wiem co z tego bedzie - jak na razie mam cale stado wsciekle miotajacych sie motyli w brzuchu na sama mysl o Nim... Grrrr...
Tak, ale zeby jeszcze jakos sie odwazyc mu o tym powiedziec... Na razie wie czesc, ale sie nie odwazylam wylozyc kawe na lawe
Moze jak to zrobie to wszystko wroci do normalnosci... Mam nadzieje!
Zakładki