witam i odrazu zycze wesolych swiat
tez sie zgadzam ze mozna przeczekac te 2 dni swiat bez diety ale oczywiscie nie opychajac sie ciastami bez opamietania, w koncu dlugo pracowalysmy na nasze kilogramy wiec dwa dni nas nie zabija a po co psuc sobie humor oczywiscie zawsze mozna pocwiczyc albo sie poruszac no i nie siedziec caly dzien za stolem

mi udalo sie dojsc do 62 kg ale niestety przez zime sobie odpuscilam i nadrobilam..moim problemem jest jedzenie w nocy :/ nie mowie tu o jedzeniu pizzy o 12 w nocy ale np podjadaniu jakis malych rzeczy przed snem.. jak sobie z tym radzicie??

od poniedzialku albo wtorku planuje rozpoczac cwiczenia na dolne partie ciala,wszelkie wymachy nogami,przysiady,brzuszki no i skakanka
a dieta to nie jesc po 18 bo to moj glowny problem oraz jescl lekkie potrawy glownie gotowane na parze warzywa i ryby ..mniam

mam pytanie bo myslalam o zakupie takiego specyfiku oczyszczajacego pure24 h zeby oczyscic organizm i przygotowac go na diete chociaz czytalam o jego "niefajnych" nastepstwach i jakims ochydnym smaku..czy ktos go juz stosowal?