-
Monn nie przejmuj się, ja też myslałam, że taka dieta to mi za duzy kasy zeżre.A wystarczy tylko poszperać w sklepach i wylookać, gdzie co kosztuje taniej Ja to zawsze byłam nastawiona sceptycznie do takich miejsc jak np biedronka,a odkąd przeszłam na diete, często tam zaglądam nie dość, że taniej to np. serki, maślanki czy twarożki mają jeszcze mniej kalorii i np.tłuszczu :P [mam nadzieje, że to nie jakaś ściema producenta!]
A tak w ogole to gratuluje maturzystce :P Rok temu też juz miałam wakacjeeeeeeeeeee :P w sumie stesujące, bo nie wiedziałam gdzie sie dostane, ale za to jakie długie No i super, że masz taki zapał, mój też się odbudował, bo na początku tygodnia miałam jakiegoś doła przez tą pogodę[deszcze ] pozdr
-
A ja mam dzisiaj beznadziejny dzien. Nie wiem, moze to skutek gwaltownego ograniczenia kalorii i cukru. Wszystko mnie dzisiaj wkurza i doluje. A na dodatek po tych paru miesiacach wkuwania, zamiast sie cieszyc wakacjami, czuje sie tak jakbym zaniedbywala obowiazki. No i juz drugiego dnia zjadlam przez glupie imieniny cioci 1500kcal zamiast 1000-1200 :/
Chyba powinnam wiecej sypiac, moze wtedy bede miala lepszy humor...
Acha dobrym pomyslem na obiad jest gotowany dorsz + surowka + albo ziemniaki albo maslanka. Naprawde sycace a malo kaloryczne i pyszne.
-
Hej, Bloody19 Kolejna historyczna maturzystka... No, tematy, jak na maturę były beznadziejne i nieciekawe... Najważniejsze, że mamy to już za sobą...
Dzięki za pocieszenie, Szi. No właśnie dzisiaj z tatą byłam w Kauflandzie, :P bo często tam robimy zakupy, ale i tak, jakbyśmy kupili to, co ja chciałam plus normalne zakupy, a nie właściwie większość dla mnie, to nie wiem, jaki byłby rachunek, heh. Kurcze, ale mam prawo naciągać rodziców na kasę-przecież to nie idzie na pierdoły, tylko stanowi element wielkiego planu ich córki, żeby stać się znowu szczupłą i piękną, no nie? :P Przed chwilą skończyłam ćwiczyć-godzina i 15 minut, nieźle! Od razu mam więcej energii.
Po moim pierwszym, poście, w którym napisałam, że ważę 68 kg udało mi się przed maturą przytyć jeszcze kg, ale od kilku dni waga pokazuje powyżej 67 dzisiaj rano np. 67,4. Mam nadzieję, że dobiję do 67 i wtedy ustawię sobie strażnika wagi. :P Ekhm, jak właściwie się to robi? :P
Idę spać, bo zamierzam jutro wstać wcześnie i poćwiczyć trochę przed śniadaniem. Buziaki ogromniaste dla was!
-
Joannee, nie przejmuj się, początki diety zawsze są trudne, ponoć 3. dzień jest najgorszy (ja jestem na drugim, ciekawe, czy jutro nie będę miała podobnego humoru... ). Trzeba to przetrwać...Damy radę! Jestem po obiedzie-brązowy ryż z marchewką, pomidorem i brokułami. Jak myślicie, jak podduszałam te warzywa na małej ilości oleju, to wykroczyłam poza limit 350 kcal? :P (Nałożyłam sobie małą porcję) Pytanie rodem z dialogu dwóch modelek... :P Wcześniej ćwiczyłam sobie przed obiadem pół godziny, aby pracować na przyszłą talię osy. Po ćwiczeniu mam taki fajny humor, nie wiem, czy to też przez pogodę i to, że b. mało się ruszałam przez ostatni semestr liceum, ale czuję się, jakbym mogła przenosić góry! Życzę wam tego samego. Buziaki.
-
hej Moon!!
twój obiad był bardzo zdrowy...aż mi ochota przyszła na takie danie ... mniaamm...napewno mniej było niż 350 kcal...zresztą podobno trzeba troche czegośc tłustego (np. olej) żeby witaminy dobrze się przyswoiły tak z niektórymi warzywami jest
pozdrawiam !!
-
KaJa18 ma racje: jesli uzylas odrobine tluszczu to nawet lepiej dla ciebie.
Ja jestem w trakcie 3dnia diety i musze przyznac, ze dzisiaj jest swietnie. Tylko wczoraj mialam problemy "natury emocjonalnej" nawet nie zwiazane z dieta. Poki co wytrzymuje, chociaz nie powiem bywam glodna a juz napewno jak ide spac o polnocy to mi niezle burczy w brzuchu. Ja dzisiaj na obiad jadlam chlodnik litewski, tez ma calkiem malo kalorii. Zaraz pocwicze z godzinke.
A co do tego, ze dieta jest droga... Staram sie jesc mniej wiecej to co zwykle, tyle ze w mniejszych ilosciach lub skladniki inaczej lacze. Niestety, albo stety w moim przypadku to glupie slodycze i inne przekaski oraz brak ruchu sprawily, ze przytylam przez mature. A u mnie w domu naszczescie nie je sie tlustych rzeczy, a rodzice przyjeli do wiadomosci to, ze jestem na diecie i staraja sie mnie wspierac
zycze milego wieczoru
-
O tym tłuszczu i przyswajaniu witamin nawet nie wiedziałam, dzięki! W każdym razie dobrze, że nie skiepściłam sobie posiłku...
Ja w sumie jestem głodna tylko przed snem, bo chodzę dosyć późno spać i jest wtedy już ładnych parę godzin od czasu kolacji... :P Jak się napatrzę na taką ładną kanapeczkę z pomidorem, sałatą, rzodkiewką, szczypiorkiem, ogórkiem i serem, to wydaje mi się, że tego jest dużo, a w rzeczywistości to niewielka kromeczka, no i delektuję się, przez co sygnał, że jem, zdąży dotrzeć do mózgu, zanim zjem całą. Naprawdę, mimo, że jem niewiele, nie czuję głodu.
Przed chwilą znowu ćwiczyłam ponad godzinę, jutro zamierzam też przed śniadaniem, ale nie wiem, czy dam radę, bo zwykle jestem trochę nieżywa rano... :P
Tak już bym chciała, żeby waga pokazała równe 67, a nie 67,3...
Buziaki. :*
-
Witaj !!
Ja Cię coraz bardziej podziwiam z tymi ćwiczeniami
Ja bym strasznie chciała, żeby było 58 już tak dawno nie mialam 5 z przodu...
-
Ja też podziwiam Monn za ćwiczenia, ja mam dopiero 20 minut za sobą, bo jest taki upał, że się rozpływam już... Ale jak tylko odpocznę to dalej się biorę za siebie.
A mam nadzieję, że mam już tą 5 z przodu Jednak najbardziej się dla mnie liczy by wyglądać po prostu szczuplej. Stracić po kilka cm we wszystkich strategicznych punktach oprócz biustu ;P
-
w końcu do was zaglądam...
eh... mnie wystaczyło iśc od pracy (barmanka) gdzie przez 10h zapiepszam bez żadnej przerwy i żadnego jedzenia i znow kg mniej
ale zajob straszny
wogóel to chyba tam długo nie popracuje bo narazie jako nowa to jestem "popychadłem"
ehhhh...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki