Bedziemy trzymać, aż nam zbieleją :*
Bedziemy trzymać, aż nam zbieleją :*
Jenny88, będziemy trzymać
Monn, cieszę się, że Cię inspiruje moja postawa ;P
Życz ę miłej diety i ćwiczeń
przeszłam dalej
<tańczę>
a jak tam u Was z ćwiczeniami
Trzeba żyć, a nie istnieć!
U mnie dobrze, 50 mi ćwiczeń i 60 min sprzątania w domu ^^
Całkiem, całkiem
Jenny, super Cieszę się bardzo!
Bloody, ładny bilans dnia...Tak trzymać!
Z ćwiczeniami, heh, wszystko przede mną-zrobiłam do tej pory tylko 1 serię Weidera i luźne ćwiczenia (przed obiadem). Potem poszłam na spacer i odwiedziłam przy okazji dziadków (zjadłam u nich jedno kruche ciasteczko biszkoptowe ), wróciłam też piechotą (wstąpiłam na chwilę do Galerii Dominikańskiej) i oto jestem-idę robić sobie herbatkę i zabieram się za dalszy ciag ćwiczeń (powtórka z wczoraj będzie :P)
Wygrałam 2 zaproszenia na noc z Beyonce w Multikinie na jutro (pokaz koncertu, najlepszych klipów i film "Dreamgirls"). Zabieram koleżankę, bo to moje i jej muzyczne klimaty.
BUZIAKI.
hejo
ja własnie zrobiłam W. :P eh jeszcze 4 dni nie dam sie
to aktywnie dzien spędziłaś
a Ty tak rozkładasz sobie W. ?
i super z tymi zaproszeniami
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Monn, Ty też ładnie dzień spędziłaś I fajnie masz z tym zaproszeniem...zazdroszczę.
Jenny, tylko 4 dni weidera Ci zostały? I jak? Są jakieś efekty?
Jenny, tak, rozkładam sobie Weidera, bo tak można (na szczęście :P)...
Też się cieszę z tego zaproszenia... Tylko obawaim się, że będę miała jakieś beznadziejne miejsce, ale zobaczymy. :P Muszę zadzwonić do kina.
Dzisiaj mija miesiąc mojej diety... Heh, schudłam w sumie 4,5 kg i straciłam trochę cm, (od ostatniego mierzenia nic się nie zmieniło... ) w końcu mam jakieś mięśnie, a nie sam tłuszcz... Na brzuchu muszą przebrnąć przez niezłą warstwę, (mniejszą niż kiedyś, ale jednak) ale mam nadzieję, że jeszcze ją trochę spalę w ciągu tych 13 dni Weidera...
Wczoraj sobie zrobiłam peeling z kawy (fusy połaczone z żelem do mycia) i nasmarowałam się antycellulitowym żelem wyszczuplającym Garniera... :P Ciekawe, czy cokolwiek pomoże...
Zaraz idę ćwiczyć.
BUZIAKI
Miesiąc diety i 4,5 kg to bardzo dobry bilans wg mnie
Co do tych kremów wyszczuplających, myślę, że całkiem dobrze działają... tylko dopiero po kilku tygodniach.
Ja dziś jeszcze nie miałam czasu ćwiczyć...za to miałam czas się opalać i zjeść prawie cały limit kalorii na dzień ;P Ech...
Bloody efekty chyba sa może nie za duze ale są :P
w pt mierzenie
kurcze 4,5kg w miesiąc to tak akurat
nawet jak by byly 4 - to 1kg na tydzien
PIĘKNEI
a co do kremow, to Bloody masz racje, trzeba poczekac troche
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zakładki