Heya
Dzisiejszy dzień należał do b. pozytywnych :P udało mi się w końcu coś zaliczyć na uczelni, potem byłam na piwku-którego-nie-wypiłam a na koniec kupiłam sobie korale i tunikę i bluzkę. wszystko w kolorach lata aż dziwne, że do niedawna najbardziej lubiłam brązowy i kremowy...fajnie jest bawić sie kolorami, w końcu się o tym przekonałam.przynajmniej od razu ci się humor poprawia. i nawet na pyszne, pistacjowe lody z posypką, orzechami, bitą smietaną i innymi zakazanymi rzeczami , sie nie skusiłam, z czego jestem bardzo dumna;] narazie zastępuje słodycze colą light, ale zamierzam z tym skonczyć, bo to sama chemia i poza tym na raz, moge wypic 1l i dalej mis ie bedzie chciało pic
Menu: bardzo ubogie, nie miałam dziś czasu i chęci na gotowanie ryby, która czeka rozmrożona w lodówce
śniadanie: 170g serka wiejskiego
II śniadanie: 30g serka wiejskiego+pieczywo chrupkie
obiad:200g serka wiejskiego + ohydny rozdrobniony szpinak
kolacja: 250g .....[nie zgadniecie czego ] serka wiejskiego..
chyba bardzo potrzebowałam dziś nabiału