no wlasnie. wcale nie jestes beznadziejna- bo poczatki zawsze sa trudne...
ja wpadlam sie pozegnac na dwa tygodnie bo internet mnue nie bedzie widzial przez ten czas a ja jego- musze sobie co jakis czas zrobic takie odtrucie od cywilizacji, pewnie to kwestia 19 lat spedzonych na wsi...
no to zycze mnostwo slonca radosci i pozytywnych mysli. a i udanych herbatek- ja ostatnio okkrylam dwie- czerwona z pomarancza pigwa i guarana, i tetley czarna (wiem ze lepsza by byla zielona) z aromatem wniliowym. jak ona pachnie...
:* do zobaczenia i powodzenia. we wszystkim
Zakładki