Strona 114 z 151 PierwszyPierwszy ... 14 64 104 112 113 114 115 116 124 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,131 do 1,140 z 1507

Wątek: dietka upadła:/

  1. #1131
    Aniula7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-01-2007
    Mieszka w
    Rzeszów
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzień dobry

    Co do tycia w ciąży... Moja bratowa 2 sierpnia urodziła córę a dzisiaj jest chudsza niż przed ciążą.... Co prawda stres o maleństwo na pewno się do tego przyczynił bo malutka była w bardzo ciężkim stanie, ale to nie o to chodzi bo Kasia nie przytyła w sensie tkanki tłuszczowej tylko po prostu rósł jej brzuszek. Jak tego dokonała? Przez pierwsze 3 miesiące co chwilę ją mdliło, wymiotowała aż znalazła się na 3tygodnie w szpitalu bo tak źle znosiła początki ciąży. Zamiast nabierać na wadze to ona chudła. Później po 3. miesiącu jak ręką odjął mdłości i zaczęła jeść normalnie... Czyli kilka posiłków dziennie po małej ilości na talerzu. Jadła praktycznie wszystko co moja albo jej mama przygotowały na obiad i sama gotowała też normalne jedzonko a nie dietetyczne bo nie wyobrażam sobie jakby mój brat miał jeść warzywa na parze z kawałeczkiem ryby bez panierki
    Jej mama i siostry mamy po ciąży miały dużo do zrzucenia... Więc to jakie są uwarunkowania genetyczne w 100% nie odpowiadają za nikogo i dziewczyny uwielbiają się tak usprawiedliwiać a tak naprawdę to każdy jest kowalem swojego losu i sam pracuje na siebie

    Kurcze ja to powinnam mieć chyba ambonę i wygłaszać te swoje kazania publicznie

    No nic przepraszam, że nabałaganiłam i życzę miłego dnia Kochana

  2. #1132
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    wiesz Aniu
    masz rację z tym co piszesz, ale trzeba wziąć pod uwagę też nawyki żywieniowe które się wyniosło z dzieciństwa, u mnie się jadło dużo i tłusto i słodko a zwałszcza trzeba podkreślić to dużo, i tak jest do tej pory, ja próbuję to zmienić w sobie ale to nie takie proste dla mnie zwłaszcza ze ciagle mieszkam w domu rodzinnym i tak się je nadal,

    czasem próbuje się ograniczać ale moja silna wola słabie jak wszyscy wcinają słodycz i wogóle ciagle jedzą

    nie ukrywam ze jedzenie dla mnie to duży problem i wogóle lek na całe zło, i boję się że w ciąży będę po prostu dużo jadła i nie będę umiała się ograniczać też bym chciała żeby rósł mi tylko brzuszek

    twoja bratowa miała trudną ciążę więc może dlatego chudła a nie tyła, a poza tym są kobiety czasem że po ciąży są chudsze niż wcześniej, ale ja wiem że u mnie samo się nie zrobi

    oczywiście chcę mieć dzieci nawet kosztem brzydkiego ciała ale chciałabym tego uniknąć, teraz się wstydzę czasem Grześka a co potem???

    no ale tym się będę martwić jak to się stanie

  3. #1133
    ninka86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Inezza - Ty to w ogóle nie masz się czego wstydzić! Nie jesteś gruba a Twój Grześna pewno jest zachwycony całą Tobą, również figurą. Co do tycia w ciąży - to chyba najlepiej dowiedzieć się od lekarza, czego można, czego należy unikać, żeby za bardzo nie przytyć tłuszczykiem, tylko tyle ile trzeba. A potem już tylko silna wola i walka z zachciankami... Moja siostra jadła śledzie z nutellą jedną łyżeczką - raz tu, raz tu, a mnie już mdli na samą myśl...

  4. #1134
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    Ninko
    wydaje mi się że wystarczy jeść zdrowo i nie za dużo, zwyczajnie bez przeginania bez tony słodyczy, frytek itp.

    śledzie z nutellą o fuj


  5. #1135
    Awatar katarina914
    katarina914 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-02-2007
    Posty
    6,816

    Domyślnie

    Inezzko ja zawsze masz rację : ZDROWO I NIEDUŻO święta prawda, wiesz ja tez zmieniam swoje nawyki żywieniowe teraz jem inaczej niż reszt rodzina mój dziadek i tata jedza tak, że tłuszcz im kapie z talerza, babcia ma ograniczenia ze względu na choroby i wiele rzeczy jej nie wolno moi bracia wcinają co popadnie i nie wiem gdzie im się to mieści sa umięśnieni jedza nwet w nocy, mama mówi, że musi schudnąć i zacznie ze mną ćwiczyć ale to tylko słowa bo czasu nie ma a jest troche przy kości no i ja odludek

    sosy z ziemniakami, dużo smażonego w panierkach placki - z tym własnie mam doczynienia w wdo dlatego jej po swojemu.

    jak babcia czy mama gotuja zupę odkładaja mi bez zabielania, ryba bez panierki tylko gotowana z warzywami, drób tylko gotowany oczywiście sosy odpadają tylko pierogów nigdy odmówic nie moge sobie

    sorki Inezzko ale się rozpisałam, obiecuje juz nie bede Cię tak zanudzać

  6. #1136
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    katarina ja tez nie odmawiam sobie pierogow wszystko w granicach rozsadku jest zdrowe

    Inezz nie gadaj glupstw z tym wstydem przed wlasnym mezem! nawet tak nie mysl! dobrze wiesz ze grzes kocha cie wlasnie taka jakas jestes i nawet 2 czy 5 kilo w te lub wewte nie zmieni jego milosci do ciebie no juz-gdzie sie podzial Inezzowy optymizm?

  7. #1137
    Awatar katarina914
    katarina914 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-02-2007
    Posty
    6,816

    Domyślnie

    Migotko masz racje wszystko w granicach rozsądku no ja teraz jem 5-6 pierożków a nie jak kiedyś ile wejdzie do biednego żołądka

  8. #1138
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    witajcie

    macie oczywiście rację z tym że najważniejsze to jeść mało, tylko same wiecie jakie to trudne skoro od dziecka jadło się bardzo bardzo dużo
    pamiętam jak były pierogi u nas, to smażyłam 12! a w między czasie jak się smażyły to zjadłam kilka, potem polewałam to śmietaną i jadłam potem brzuch bolał ale takie danie to normalka u mnie

    Migotko
    ja wiem że Grześ mnie kocha nawet jak ważę więcej, kilka lat temu ważyłam o wiele więcej, byłam naprawdę tłusta i on mnie kochał i był ze mną i nigdy nie powiedział słóweczkiem na temat mojego wyglądu ale to siedzi w mojej głowie i to ja widzę wszędzie tłuszcz bo on jako facet to myśli o czymś całkiem innym

    mój optymizm zaszyłam chyba jest w pracy taka franca której nie mogę znieść a że mam z nią niestety kontakt czasem bezpośredni to podnosi mi skutecznie ciśnienie
    wczoraj jak wracałam do domu jedna dziewczyna co jeździ tym samym busem mówiła że w tej pracy jest tak do bani że albo ratuje ją zwolnienie się z pracy albo ciąża też o tym pomyślałam
    tak naprawdę z szyciem że jest ciężko to można przeżyć ale ogólnie panuje tam ciężka atmosfera pod kątem wykorzystywania ludzi mnóstwo osób odchodzi, przychodzą nowi ale nie wytrzymują długo
    i jest ciągła rotacja ludzi więc to dobrze nie robi

    dziś się wybieram do miasta szybciej, muszę kupić nowe buty, i planuję zahaczyć o fryzjera jak zdążę, bo zarosłam i włosy chcę podfarbować ale sama w domu, wracam niedługo na uczelnię to trzeba wyglądać jakoś bo w pracy to mi nie zależy na wyglądzie


  9. #1139
    Aniula7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-01-2007
    Mieszka w
    Rzeszów
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Inezzko
    Pierogi ze śmietaną?? Nigdy nie próbowałam, ale że 12 to norma też była u mnie...

    Pozdrawiam serdecznie i może jakaś fotka nowej fryzurki?? Hm?

  10. #1140
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    nie mam aparatu i nie mam jak wrzucić jakichkolwiek fotek

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •