Inezz milego dnia :)
Wpadaj do nas po pracy poopowiadac jak Ci idzie :)
Ienzz to ze nie widizsz w sobie grubasa to wcale nie oznacza ze sie starzejesz tylko ze wreszcie zaczynasz akceptowac siebie ;) i to jest dobry objaw :) :D
Wersja do druku
Inezz milego dnia :)
Wpadaj do nas po pracy poopowiadac jak Ci idzie :)
Ienzz to ze nie widizsz w sobie grubasa to wcale nie oznacza ze sie starzejesz tylko ze wreszcie zaczynasz akceptowac siebie ;) i to jest dobry objaw :) :D
cześć :twisted: i co tam? jak jedzonko? jak nastrój? żyjesz jezszce w te upały? :twisted:
nie napiszę ile ważę bo ważę za dużo :roll: :( :( i jest mi wstyd że przytyłam i nie potrafię tego zrzucić :(
w pracy trochę lepiej, zaczynam nadążać za innymi, tylko że ja szyję tylko jeden element a niektórzy jak mają coś łatwego to szyją po dwa, ale na początku ani jednego nie nadążałam więc jest lepiej :wink: :wink: tylko palce mnie bolą, bo cały dzień pracują :roll:
Migotko
ale powinnam zobaczyć tego grubasa i wziąć się za siebie a nie potrafię :(
Xixa
ja padam w to gorąco, normalnie się topię, dobrze że w pracy mam wiatraczek i choć troszkę mnie chłodzi
no widzisz Inezz w pracy wsystko zaczyna sie ukladac :D :)
a waga sie nie przejmuj-sa wazniejsze sprawy :)
no juz sie nie smuc :*
Witam :)
Pytałaś Słońce u mnie czy steperek coś daje... Moim zdaniem KAŻDY ruch i każde ćwiczenie coś daje :) ja nie mam problemów z nogami ani za bardzo z pośladkami, chociaż mogłyby się trochę podnieść bo mam teraz płaską pupę.. Ale zauważyłam, że mam mniej cellulitu tylko nie wiem czego to jest zasługa... Żelu Ziaji który skończyłam kilka dni temu, dużej ilości wypijanej zielonej herbaty, peelingu, stepera, basenu?? Myślę że wszystkiego po trosze ale jakby nie steperek to pewnie wolniej bym się pozbywała tego świństwa...
Pamiętam, że kiedyś ćwiczyłaś na podeście który zbudował Ci mąż... Może to nie to samo co steper ale bardzo podobnie oddziałuje na mięśnie więc może wróć do tego jak będziesz miała czas i jak nie będziesz padać po pracy prosto do łóżeczka :) Naprawdę warto :)
************************************************** *********************
Ja chyba za chwilę jadę nad wodę... :roll: :roll: w stroju kąpielowym... dwuczęściowym...
Wezmę aparacik i może poproszę Jacka żeby zrobił mi jakieś zdjęcia i może wrzucę u siebie kilka.. ale może bo nie wiem czy to dobry pomysł ;)
Miłego dnia Kochana :*
aniula 0--> kocham królika bugsa :mrgreen:
witajcie dziewczynki :D
dziś byłam w pracy, szło mi średnio, gorzej niż wczoraj :roll: no ale przeżyłam :wink: tylko że naraziłam się w domu, bo ja w sobotę mam nadgodziny i nie muszę chodzić ale powiedziałam że przyjdę a potem się okazało że moja rodzinka zaplanowała pewną robotę w której powinnam jej pomóc a poszłam do pracy i siostra jest na mnie zła, aż boję się wychodzić z pokoju żeby na mnie się nie darła :(
ostatnio jem trochę mniej ale jem strasznie monotonnie i nie jadam gotowanych obiadów bo nie ma kiedy :? teraz będę mieć w pracy nocki więc w dzień będę w domu to moze coś się zmieni :roll:
Aniu
chętnie bym do tego wróciła tylko że nie wiem czy dam radę bo ja jestem cały dzień na nogach-stoję i trochę mnie bolą
no i czekamy na zdjęcia, moze to mnie trochę zmotywuje :D
Cześć Inezz
Mam nadzieję, że niedziele masz wolne :)
No i odpoczywasz sobie w domku :)
Nie podoba mnie się ta Twoja praca :twisted: nie mogliby Ci dać krzesełka?
Przecież szyć można róznie dobrze na siedząco
Potwory jedne na krzesła dla pracowników skąpią
Miłej niedzieli -wypoczynkowej :)
Miłego dnia :D
inezza, skocz na piwko - własnie przeczytałam,że piwo w małych ilościach...odchudza :shock: fe, no to już wiem,czemu piłam piwo i nie tyłam :mrgreen:
a tak serio - jak spędzasz weekend?
pogadaj z siostra ze przeciez nie zrobilas tego naumyslnie zeby jej nie pomagac w domu ale po prostu poszlas do pracy :roll: no nie wiem...wiem ze rodzina czasem jest dziwna ;)
milej niedzieli :)
witajcie
Anne
nie ma szans na krzesełka, to jest ogromny zakład i byłyby za duże koszty :? mają wprowadzać takie podpórki coś w stylu barowych stołków, takie wysokie, próbowałam na tym szyć i nie było na dobrze i o wiele wolniej :roll:
niedziele na szczęście mam wolne :D soboty teoretycznie też, niby w umowie jest praca od pon do piątku ale w soboty chodzi się i to płacą dodatkowo, bo ludzi im brakuje i nie wyrabiają z produkcją w tygodniu
Xixa
dopiero teraz piszesz o tym piwie :wink: :wink: :wink: :wink: ?
Migotko
niestety nie umiem się z nią dogadać :roll: boję się nawet zaczynać bo zaraz na mnie naskoczy i będzie jeszcze gorzej
dlatego właśnie chciałabym mieć swój dom bo my się nie nadajemy do wpólnego mieszkania :(
dziś byliśmy u teściów i była mała imprezka i troszkę serniczka :lol: :lol: :oops: :oops:
jutro idę do pracy na noc :shock: :shock: :cry: :cry: nie wiem jak ja to przetrwam :( ale za to jestem w domu cały dzień i będę mogła spokojnie wpaść rano na forum :D :D
noi to mi sie podoba-znajdowanie plusow w zyciu :D :)
dobranoc :)
cały miesiąc prawie wstawałam o 4 i dzis się obudziłam już przed 6 :evil: mam nadzieję że po południu uda mi się drzemnąć żeby jakoś przetrwać dzisiejszą noc w pracy :roll:
po wczorajszym jedzonku muszę się dziś przegłodzić :wink: :wink: :wink:
miłego dnia :D
jak na razie to zjadłam mało tylko płatki z mlekiem na śniadanko potem kawa ze śmietanką i 2 marchewki
wreszcie zjem dziś normalny ugotowany obiad, czyli moje ulubione warzywka :D :D :D
trochę sprzątałam i myłam okna, i byłam w podstawówce siostrzeńców po mundurki rowerem, nie ma co się przemęczać bo ciężka noc przede mną :roll: :wink:
oj,kochasiu, jak można na obiad jeśc same warzywa? :D :twisted:
normalnie :shock: :roll: a co w tym dziwnego?? jak siedziałam w domu to prawie codzinnie gotowałam same warzywa, marchewka, brokuł, groszek zielony, szparagówka, cukinia, kalarepa różne kombinacje, do tego łyżka przecieru i dużo swieżej bazylii
uwielbiam takie jedzonko :D
Hmmm jak dla mnie to nie obiad. :roll: Ale zazdroszczę - jakbym jadła takie rzeczy to bym nie miala problemow z dieta :D pozdrawiam :)
no właśnie,inezza, obiad cyba pożywny ma być. węgle i białko :roll: :twisted:
JA popieram Inezz
też lubię warzywka na obiad
choć rzadko sama robię obad i jakczęściej jest mięcho
Ale warzywa na obiad są super
Zawsze białko można zjeść na inny posiłek :)
jak wolisz,ale białko musi byc w każdym posiłku 8)
ja czasami robie sobie na obiad pol paczki warzyw na patelnie z przyprawami i bardzo je lubie wiec nie dziwie sie Inezzie ze same warzywka na obiad wcina :)
Inezz ladnie dzisiaj :) tak trzymaj :)
dodałam łyżkę kaszy jęczmiennej :wink:
ja rzadko jadam mięso, i tak było od zawsze i wcale nie czuję ochoty na nie :roll:
prawie cały miesiąc nie jadałam normalnych obiadów bo pracowałam na 1 zmianę, po powrocie nie chciało mi się gotowac i wreszcie wróciłam do tego co lubię :)
prawda jest taka że gdybym chciała jeść wszystko co zdrowe i według zaleceń dietetyków to pół wypłaty musiałabym wydać na samo żarcie a na to nie mogę sobie pozwolić :?
a dla mnie taki obiad jest bardzo pożywny, długo jestem najedzona i to się liczy
zresztą tak naprawdę nigdy nie jadłam tak jak się powinno, nie patrzę czy to jest białko czy węgle bo nie zawsze mam taką możliwość, jem co jest :roll: a nie to co bym chciała :?
oj, kochana,też jem to,co jeste akurat w lodówce, bo to rodzice robia zakupy, a na pewno nie kupują tego, co chcę :? chociaż...jak mam swoje pieniądze, jem smacznie i zdrowo :D
Inezz masz w 100 % racjię, ja też nie stosuję się do zaleceń i jem grzecznie to co w lodówce. Zresztą nie mam w zwyczaju wydawać dużo kasy na jedzenie. Ja np. Wazę kupuje w Lidl'u bo tam kosztuje mniej ( 3 zeta) i tak jedno opakowanie spokojnie wystarcza mi na 1,5 - 2 tygodnie.
Widzę, że jadasz mięso tak jak ja!! wcześniej oprzez 5 lat nie jadłam wcale ale pojawiły się problermy z żołądkiem i jem teraz drób bo nie mogę się przełamać na zjedzenie innych rodzajów mięsa.
pozdrawiam :wink:
cieszę się że mam sojuszniczkę :wink: :wink:
ja mięso jadam rzadko, ale jadłam np wczoraj bo byłma na obiedzie u teściów i jadłam co dawali, stwierdziłam że po co się wykręcać że jestem na diecie itp, stwierdziłam że skoro tyle razy zawalałam dietę to spokojnie można jeszcze raz, dzięki temu nikomu nie było przykro ze nie jadłam :D
następnym razem zjem pewnie za kilka lub kilkanaście tygodni :roll:
teraz zjadłam kawałek winogrona, i starłam na tarce marchewkę, jabłko i gruszkę i się objadłam okropnie no i piję czekoladę z dodatkiem kawy :oops:
czeka mnie jeszcze dzis dwa posiłki :roll: idę na noc do pracy 22-6.00 :shock: :shock: nie wiem jak to przetrwam i nie zaśpię
przespałam się teraz niecałe 2 godzinki po południu i wypiję kawę i moze jakoś to będzie, na pewno nie będę pracować na najwyższych obrotach bo niby jak :roll:
będę jeść koło 21 i koło 2 pewnie będzie przerwa :?
Katarina
jeśli chodzi o chrupkie pieczywo to ja kupuję na ogół w biedronce,jedna kromka ma ok 22kcal, nie wiem jak to w lidlu
wase kupiłam raz i dla mnie była tak niedobra że czekałam aż się skończy :?
ja tam wasy nie ubustwiam....wole zwykle pelnoziarniste piezcywo... choc ma wiecej kcal....
Inezz dasz rade :D jak nie ty to kto? ;)
3mam kciuki zebys nie zasnela w trakcie ;) :)
ja już nic nie powinnam jeść :x :x :x
Migotko
ja też nie ubóstwiam wasy ale czasem jem takie pieczywo, jak mam w domu i chcę zjeść bardziej kaloryczne dodatki do kanapek to wtedy urywam kalorie na chlebku :D
wypiłam kawkę więc może nie zaśpię :wink: :wink: będzie ciężka noc ale dam radę :D :D tak myślę :roll:
dobranoc wszystkim:*
zależy Migotko od upodobań, ja wazę jem bo czuje się po niej lżej a chlebek mi wchodzi w biodra :( chociaż pełnoziarnistu wprost kocham zrezygnowałam z niego :cry:
Inezzko ja w Biedronce wazy jeszcze nie kupywałam, ale teraz skoro wiem, że i tam jest to chętnie wypróbuje :wink:
życzę Ci miłego dnia w pracy, pozdrowionka :lol:
właśnie wróciłam do domu po nocy :? nie zaspałam ale teraz padam i idę spać
dobranoc :wink: :wink: :wink: :wink: :D
wiec kciuki sie Inezz przydaly :D nie zaspalas ;)
wracajac do chlebka to polecam z biedronki pakowany krojony graham :) mieciutki i smaczny :)
cześć słodziaku :D a ja się tak zastanawiam,czy mogłabym pracować w nocy...ale...może nawet bym chciała :shock: toż to takie romantyczne :lol: :lol:
hehe ale dziwnie nad postem
A na doleCytat:
Wysłany: Wto Sie 28, 2007 07:09
Biedactwo, odsypiasz sobie porządnie te nocki?Cytat:
właśnie wróciłam do domu
Ja tez padam pół nocy nie spałam, bo sobie sąsiedzi w mieszkaniu obok
remont zaplanowali na nockę :evil:
Witaj Inezza. Widzę, że suwaczek wrócił, a na nim wcale tak tragicznie nie wygląda to 64... Przynajmniej dla mnie. ;) Co do chlebka chrupkiego to jadłam to z biedronki nawet niezłe, wasy nie cierpię, a teraz jem jakieś "chabra" - wydaje mi się najlepszy i jest opcja bez cukru. :) Śpij sobie spokojnie i odpocznij za całą tą nockę, bo na pewno jesteś wykończona. Pozdrawiam! :)
witam
Ninka
suwaczek byłby ok gdyby nie to że było już nawet 59 a rok temu 57 :roll:
spałam teraz 4,5 godz dłuzej nie dałam rady :roll: może jeszcze poleżę wieczorem przed wyjsciem do pracy
Xixa
zapewniam Cię że nic romantycznego nie ma w tej pracy nocą :wink: ale nie było tak źle
najgorzej było po 3 tak do 5 wtedy to oczka się zamykały ale ogólnie było ok, byłam zdziwiona że tak w miarę gładko to zniosłam :shock: jeszcze 4 noce i weekend :wink: :wink:
Migotko
dzięki za kciuki:* przydały się :)
przespałam się jeszcze chwilkę i czuję się całkiem dobrze
jedzenie :roll: ok 1800kcal, w tym kanapki na noc do pracy
zaraz się będę zbierać do pracy więc życze Wam miłej nocki a ja zmykam do pracy :roll:
:( ja niedługo idę spać :(
ale będzie mi ciężko wiedząc że TY biedulko pracujesz :(
Kurczę, aż głupio do łóżka wchodzić
Ale ktoś musi pracować by spać mógł ktoś, no nie?
Miłej nocy mimo wszystko
Witaj Inezz
W akcie solidarności z Tobą wstałam dziś o 4.00 :)
Mam nadzieję, że się wyśpisz jak wrócisz
Miłego dnia :)
Dzień dobry Inez. :) Mam nadzieję, że noc upłynęła szybko i spokojnie, a teraz sobie smaczniutko śpisz i nabierasz nowych sił i energii. Też mi Ciebie bardzo szkoda z tymi zmianami nocnymi, ale na szczęście niedużo już zostało i znowu bedzie lepiej. :) Buziaki!