Markowa ja też się strasznie cieszę Swoją drogą to jestem ciekawa ile uda mi sie wytrzymać Kiedyś wytrzymałam 30 dni ale wtedy nie dietkowałam wiec było łatwiej

A mamusia to pewnie jakieś pyszności przygotuje mmm mniam Próbuj wszystkiego i nie miej wyrzutów sumienia, w końcu nie codziennie wracasz do mamy :P

Na czacika postaram sie wpaść choć na chwilkę jak się wyrobie

A co do dietki to dziś zaszalałam z II śniadaniem
3 śliwki
2 kiwi
1 mango

Na obiad dziś idę do Mcdonalds'a bo obiecałam mojemu dziadowi Ale będę grzeczna i wezmę sałatkę (z tego co pamiętam to ma jakieś 360 kalorii + sos chyba 90) Więc chyba nie jest tak źle, prawda?