-
Tinka!! nie ma mowy. najtrudniejsze są początki, wiem.. ale jak już ruszysz, to się nie bedziesz mogła zatrzymać. liczenie kalorii nie jest wcale takie uciążliwe. zresztą, jak się wdrożysz, to będziesz miała w głowie kalkulator i automatycznie będziesz wiedziec ile zjadłaś. pomyśl sobie jaką będziesz czuła satysfakcję kiedy znajomi będą Cię komplementować jak pięknie schudłaś. bedziesz się dużo lepiej czuła w swojej skórze, bedziesz zdrowsza, lzejsza, nie będziesz musiała nic tuszować ubraniami, poczujesz się wolna, nie będziesz miała wrażenia, że wszyscy zwracają uwagę na Twoją tuszę i pozbędziesz się kompleksów. poza tym, nie możesz nam(forumowiczkom) tego zrobić, to dla nas też pewnien rodzaj klęski, że Cię niedostatecznie wsparłyśmy. kluseczka ma rację. zacznij od 1400 kcal., potem zejdź do 1200.. aż do 1000. już niedługo będzie Ci się wydawało, ze to mnóstwo jedzenia. serio. nie poddawaj się. spróbuj chociaż przez następny tydzień, a potem zobaczysz jak sobie radzisz. TRZYMAM KCIUKI!!!
-
czesc Laseczki.ale wczoraj glupoty popisalam.ale te powrzechne ruszenie z tego powodu sprowadzilo mnie na ziemie.dzis walcze dalej,zaraz lece do pracki,ale potem weekend podczas ktorego trzeba sie ostro pilnowac!!do uslyszenia
-
No, i tak ma być! Rezygnowanie zaraz na początku wcale nie jest dobrym pomysłem. A zdarza się często, niestety. Dobrze, że wzięłaś się w garść. Zresztą, sama wiesz, jak dobrze jest czuć się lekką i zwiewną Więc dla tego uczucia warto się trochę pomęczyć (albo i nie pomęczyć, bo dieta przeciez nie musi być męką ).
Ja zaraz lecę na drobne zakupy, potem trzeba posprzątać, a potem pewnie wydjziemy gdzieś z moim mężczyzną. Dzisiaj poćwiczę w domu - trzeba sobie zrobić przerwę od siłowni, bo jeszcze trochę, a ktoś pomyśli, że tam pracuję
Miłego weekendu!
-
no i taka tinka mi sie podoba bedzie dobrze, tylko uwierz w siebie
-
no to napisz jak tam u Ciebie, bo jestem ciekawa jak sobie radzisz. ja po ostatnim pofolgowaniu wróciłam do siebie. i do ukochanego 1000 kcal zajadam się bobem i marchewką. jest git. dzisiaj też zjadłam swój nowy wynalazek: serek wiejski z dżemem ananasowym. pyszne
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki