-
Jak idzie, wrocilas ladnie do dietki??
-
Halo halo? Nie uciekaj nam!!!
Gdzie jesteś hop hop !!!
Jak tam dietka kochana Joasiu!
-
I po raz kolejny zaglądam a ciebie nadal nie ma
Pozdrawiam.
-
Witajcie Moje Dziewczyny
Kasiu jeszcze mam poczucie wstydu, wiec tak troszke z ukrycia popisze
Z niechlubnej 7 z przodu wrocilam do 68,30 kg dzisiaj
Zima u nas na calego! Pada od tygodnia, zimno. Ale sie nie daje, wczoraj bylam na silowni i -888 kcal. Zywie sie salatka z feta na maxa i popijam czerwona herbatka.
Za kilka dni jade do Hiszpanii (sama-hurrraaaa) i mam nadzieje, ze tym razem bedzie lepiej i zadne wirusy i zatoki mnie nie dopadna. Mama kupila mi Ibuprom zatoki wiec jestem dobrej mysli, ze skoro bede go miala przy sobie nic mnie nie dopadnie. I tym razem musze przezyc 10 dni "za swoje" wiec nie bedzie dokarmiania sie rarytasami.
Pozdrawiam Was z Krainy Deszczowcow i zagladajcie do mnie, a ja zrobie wszystko zeby Kubus wrocil do siebie. Buziaki
-
To czekamy na kubusia i efekty- trzymam kciuki Asiu, po powrocie się odezwij! Miłego wypoczynku w Hiszpanii
-
Hello Kasiu
Jak ja NIENAWIDZE powrotu z wakacji!!! Mnie wiecej 6 "pralek" do wyprasowania (nie mowiac juz jak ciuchy sa wygniecione i nieposkladane) i 6 "pralek do zrobienia grrrrr Co oni po 2 pary spodni na raz nosili i 4 koszulki?! Nie bylo mnie tylko 10 dni. Mieszkanie jak po przejsciu huraganu z gradobiciem, do podlogi mozna sie przykleic i oczywiscie w lodowce echoooo Dla mnie dobrze, ale chlopy przyjda i beda chcialy jesc. Nie wspomne juz o pol metrowej trawie w ogrodzie.
No i jeszcze ostatni punkt programu 70,50 kg! Nic tylko sie zastrzelic.
Mam nadzieje, ze u Ciebie dobrze, widze, ze pieknie Ci idzie Buzka J.
ps. ale mam mega nerwa!
ps2. jak to bylo ... nieszczescia chodza parami? Nieee one biegaja stadami!!!
wlasnie wylalam kubek kawy do wlasnej szuflady z dokumentami i materialymi biurowymi K!M! dobrze, ze Was tu nie m bo groze wybuchem!!!
-
Dzien Dobry Dziewczyny
Sytuacja domowa opanowana. Dom doprowadzony do ladu. Kawa z szuflady osuszona. Pranie, prasowanie dokoncze jutro. A teraz zarty sie skonczyly. Pakuje plecak i ide na silownie. Czuje sie grubo i ociezale. A co za tym idzie niezawololenie n max-a. Jako date cel wyznaczylam sobie nastepna Hiszpanii 16 lipca. Chcialabym zejsc do 65 kg.
Pozdrawiam i trzymajcie kciuki J.
-
Silownia zaliczona! -690 kcal Uaktualnilam wszystkie ticker-ki. Zrobilam bilans i wyszlo, ze najwiecej przylozylam w Polsce. Czas zmierzyc sie z prawda i zaczac na nowo/staro. Mam miesiac na efekty, a pozniej na kontynuacje dziela (mam nadzieje). Od jutra 1200 kcal. Pozdrowionka.
-
Dzien Dobry wszystkim
Za oknem pada, a ja tu sama sobie do siebie pisze
Ale nic to, bede miala co poczytac jak juz bede piekna i szczupla
Wczoraj dietka wyborowo:
- chlebek "dykta" z jajkiem i szynka x 4 = 234 kcal
- salatka z feta = 680 kcal
- zielona fasolka = 36 kcal
- twarozek ze szczypiorkiem = 255 kcal
- jablko = 50 kcal
= 1.255,00 kcal
+ male grzeszki: lampka czerwonego winka + gin&tonik (wykonczylismy tym sposobem wszystkie % i nic juz w domu nie ma; dobrze im tak)
2 godziny prasowania - 288 kcal
Milego dnia a ja za chwilke parasolka i fruuu na silownie. Nie ma zmiluj.
-
Ja oczywiście w biegu, więc wpadam jedynie z pozdrowieniami! Trzymaj sie dzielnie i goń Kubusia, niech mknie do przodu!
Buziaki!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki