hej dziewczynki!

Jest już troszeczkę chłodniej....bo przy takim skwarze to nawet myslec sie nie chce a co mówic o odchudzaniu czy cwiczeniach.

U mnie dietaka taka sobie, ograniczam sie do spozycia 1000 kcal, chyba się juz przyzwyczaiłam. Ale musze wprowadizc ostrzejszy rygor. Kiedys na bardzo scisłej diecie schudłam około 10 kg a miałam wtedy jakies 19 lat i wazyłam jakies 63 kg....echhhh czasy....a teraz
Teraz jak bym schudła 5 kg to juz byłaby rewelacje, pogodziłam się z typowo kobiecymi kształtami, ale by uchronic garderobe i moja kieszen przed ponownymi wydatkami trzeba się wziac w garśc i zaostrzyc reżim.

A jak wam idzie dieta?

Tiska wiesz ze cie pilnuje i motywuje !!!!!!!