Tak czytam czytam yen watek i na pocuieszenie dodam ze bylam w podobnej sytuacj. W poowie kwietnia wazylam 69 kg (mamy nawet ten sam wzrost) Tez myslalam ze nie wytrwam ze to cel nie osiagalny. Ale powoli zaczelam sie przyzwyczajac, odstawilam slodycze, zaczelam jezdzic codziennie godzine na rowerze stc., nie jadlam nic po 18. Co prawdazastosowalam sobie diete 1000-1200 kcal ale bardziej chyba tysiak i 10 kg poszlo sprintem. I wierz mi naprawde warto, a co do musli to ja jadlam kilka razy w tygodniu na sniadanie z mlekiem i gdyby nie to nie wytrzymalabym ldugo na diecie, to praktycznie byly i s azreszta jedyne slodycze ktore jem na diecie, (nie wliczam lsodzonych serkow i johurtow). Dltego takie rzeczy mozna spokojnie jesc, tylko oczywiscie z umiarem bo musli tez jest troche kaloryczne ale i bardzo zdrowe. Polecam ci diete 1200 kcal chudnie sie tak samo jak na tysiaku, tym bardziej ze napewno bedziesz jeszcze cwiczyc Pozdrawiam serdecznie , zycze sukcesow.