Wątek: Ciąg dalszy odchudzania

Cześć Waszka!
Widze że miałaś bardzo smakowity dzień.Ja na szczęście do 17 lutego nie planuję żadnych przyjęć,no ale potem się zacznie.Mam nadzieje że do tego czasu moja waga jeszcze tr
oche spadnie,bo jak narazie to od 13 ubył mi tylko 1kg.
Powodzenia! Mysia

Waszko ale pyszności nic tylko podziwiać że tak po troszeczkę tylko próbowałaś bo co taki tyci kawałek karpatki może zagrozić?
I dobrze przynajmniej na jakiś czas poczułaś różne smaki i nie masz poczucia winy ani żalu że nie możesz sobie na te pychotki pozwolić.
A teraz się trzymaj dalej,uściski pa pa

Waszeczko kochana no i co a kiedy ostatnio jadłaś coś niezdrowego?? i smacanego??? i dobrze wystarczy na długo a sama mnie uczysz że przemiana materii się rusza po jednodniowej niewielkiej wyżerce.Dziś wracaj do zdrowia i brzuszków trzymaj się kochanie a może zrób sobie 1 dzień tylko owocowy lub soczkowy???
Ivonne,przyłączaj się zapraszam w imieniu ukochanej Waszeczki i swoim,stracisz kilogramki-my też tracimy

Aga zapomnij o niej, dziś nowy dzień odchudzania i już!!!!
witam Cię Ivonne!!!!!!!!!!!!

Waszka, ale mialas smakowite przyjecie!
Super mniam! Ja tez pogrzeszylam w sobote i niedziele (ah te weekendy - tyle pokus)
No ale dzis nowy dzien i tydzien, wiec biore sie do roboty.
Pozdrawiam
Maslanka

Tym razem nie dałam się wadze. Zważyłam się po weekendzie i ... NIC)) nie zaszkodziło. nie schudłam, waga stoi 59 kilogramóe. Jeszcze 6 muszę wziąć się ostro w tym tygodniu, bo mam bal w sobotę.
Maślanko, połowy tego co było nie spróbowałam (np,roladek z szynki czy rybki po grecku)
Kusie mnie pojscie na siłownie
Waszka

TAK daj się na tą siłoenię skusić,poświęć czas znajdż taką na której da się umówić na godzinkę samotnych na początek ćwiczeń pod okiem instruktora,może z Rysiem.
Napewno coś znajdziecie a tam są fajne urządzenia na brzuszki....będę namawiać aż się skusisz

Nie zjem ani jendego pączka, nie zjem, na szczęście mąż późno wraca, mam nadzieję, ze nie Przyniesie
Wredna pizza mści śią na mnie mam 57,5 kg dziś, o pół kg więcej, chlercia
WASZKA

Ja też nie zjem, nie zjem, nei zjem, niezjem, nie zjem....... mam nadzieję że nie zjem
przecież normalnie bym nie zjadła, to jest NORMALNY CZWARTEK a nie tłusty, nie???
dla nas wręcz przeciwnie chudy czwartek!!!

Udało się! nie zjadłam ani jednego pączka i nawet malutkiego faworka !!!!!! Hurra!!!!
wszystko wyszło dkładnie 1006 kcal i 45 brzuszków
Waszka