No i wczoraj zawaliłam 2 tygodnie mojej diety ;(
Za bardzo zaimprezowałam- lody, frytki i chyba 5 albo 6 piw
Dzisiaj to tylko wody dużo wypiłam
Od jutra wracam do diety
No i wczoraj zawaliłam 2 tygodnie mojej diety ;(
Za bardzo zaimprezowałam- lody, frytki i chyba 5 albo 6 piw
Dzisiaj to tylko wody dużo wypiłam
Od jutra wracam do diety
Ja ostatnio też przeszłam porażkę ale kochana wstajemy i idziemy dalej...
Heh, we wtorek wyjeżdżam więc już diety nie upilnuje. Jesli chodzi o jedzenie to pewnie nie będe jeść prawie wogóle, ale od wtroku do niedzieli pewnie nie będe trzeźwieć. No cóż uznajmy to ze eksperyment i zobaczymy czy kilogramów mi przybędzie czy ubędzie ;P
Będe dużo skakać na koncertach więc może nie będzie tak źle :P
uuuu a co to za koncerty się szykują obstawiałabym woodstock :P
Bardzo dobrze obstawiasz
Wybierasz się ze mną??
No właśnie się wybiorę jeśli dostanę wolne w pracy
Oj, super było. Diete totalnie przerwałam, ale jedno mnie Cieszy. Przed wyjazdem schudłam z 55 do 52,5 i po powrocie wciąż waże 52,5 . W końcu mimo kiepskiego odżywiania miałam dużo ruchu na koncertach, no i te spacerki do miasta (oj daleko było).
Zakładki