No może nie tak do końca , ale kiedyś czytalam post pewnej dziewczyny, która opisała swoją dietę w bardzo prosty sposób . Otóż przez cały tydzień leci na 1000cal, czyli normal a w niedziele je to co chce, oczywiście nie napychając się. Pomyślałam, że to dobry pomysł bo:
-za człowiekiem nic nie chodzi jak np. batonik czy coś w tym stylu, bo wie, że to dostanie- czyli jest szczęśliwszy
-Podobno dzięki temu przemiana materii jest szybsza, bo człowiek nie jest wygłodzony i ciało nie potrzebuje robić zapasów
-Komfort psychiczny ponad wszystko!!!!!
Co o tym myślicie? Zastanawiam się nad tym, bo ostanio moja rodzinka zauważyła, że jestem smutna i w ogóle jakaś nie swoja, jak odpuściłam sobie ostanio to byłam weselsza i w ogóle kochana ).
Zakładki