dziekuje Ci to naprawde bardzo mile wiedziec,ze kto mnie jeszcze wspiera
dziekuje Ci to naprawde bardzo mile wiedziec,ze kto mnie jeszcze wspiera
I bardzo niedobrze. Głowa do góry!Zamieszczone przez tiska
Oj... Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.. W domu przecież różnie bywa, raz wojna, raz spokój i tak non stop..Zamieszczone przez tiska
Może to marne pocieszenie (bo przecież najważniejsze jest wsparcie osób "koło siebie") ale tutaj znajdziesz je napewno.
Trzymam za Ciebie kciuki! Głowa do góry, na~pewno niedługo wszystko wróci do normy!
witaj Tiska!
A co sie dzieje ze okreslasz to jako wojna?
Od tego masz forum, mozesz sie wygadac..tzn. wypisac. Napewno dziewczyny pomogą i zrozumieją.
Uwierz kazda z nas ma jakies problemy, klopoty większe lub mniejsze. wazne jest to aby wygadac sie, porozmyslac a i tak sama musisz sie uporac z tym. Zycze powodzenia i głowa do góry wszystko bedzie dobrze!!!
Mam bardzo dobrą wiadomość schudłam i waze teraz 69,5!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Normalnie szoku doznałam i wazyłam sie pare razy.
Super!!!!!!!!!
Waga spada. Aby jeszcze uda mi schudły to juz było by rewelacyjnie. Sądze ze w ciagu nastepnego tygodnia schudne 1 kg.
Hura Hura Hura
Markowa,Justynko,Aftereight,dziekuje
Dobrze powiem Wam ale okrojona wersje bo reszta zbyt bolesna i zbyt osobista ...
wiecie rok temu jechalam na studia ale nie dojechalam nie pytajcie co sie ze mna dzialo przez ten czas bo wierzcie mi sama bym nie chciala pamietac...ogolnie stracilam szczescie,no a pozniej policja.psychiatra policyjny i psycholog i tak sie wymianilo i dzienakna roczna na uczelni...wyjechalam za granice za namowa glownie psychologa...pracowalam wowczas rok tam i wrocilam juz na stale w czerwcu i cieszylam sie na powrot na studia ale cos ostatnio zaczelo sie psuc,zaczelam myslec i przypominac i postanowilam nie wracac na studia,ze nie dam rady itp.reakcja w domu rozna ale ze mna byla mama i moja Agnieszka(Inezka,ktora poznalam zaraz po tych wydarzeniach sprzed roku czyli na poczatku pazdziernika i ktora mi bardzo pomogla i ktorej z serca bardo dziekuje:*)
wlasnie jej napisalam przed chwila smsa ze moze warto sprobowac zmierzyc sie z przeszlosci i choc jechac na studia i sprobowac sama nie wiem...
wiecie jak troche tak dojde do siebie to wiecej do was popisze bo teraz pojde sie wykapac i chwilke polozyc ale raz jeszcze dziekuje za slowa otuchy i mam nadzieje,ze wesprzecie kolezanke jeszcze.
dietkowo nie najlepiej ale jak mam dola to jem wiec co sie dziwic
Kochana, może warto stanąć twarzą w twarz z przeszłością i rozliczyć się z nią raz na zawsze... Bedę Cię wspierać z całych moich sił Żałuję, że fizycznie nie mogę, ale psychicznie, duchowo, słownie - masz w mnie wsparcie. Sama musisz zdecydować jak chcesz przżywać swoje życie... Tulę Cię maleńka do serducha i będę myśleć o Tobie
Popieram Markową. Lepiej abyś wyszła na przeciw temu co Cię przerasta i pokonać to. W nas zawsze znajdziesz wsparcie więc pamietaj o tym. Buziole pocieszole dla Ciebie kochana :*
MOJA WALKA Z TŁUSZCZYKIEM - REEDYCJA - Grupy Wsparcia Dieta.pl <- tutaj sobie Dukanuje
Było już 70,6 ale JOJO to moje drugie imię ;/
tiska nie mozesz uciekac cale zycie. To zadne rozwiazanie. Nie mozesz dopuscic, by przeszlosc rzadzila terazniejszoscia. To zgubne. Zacznij zyc na nowo, zmierz sie z przeciwnosciami losu, lekami, strachem, wspomnieniami, bolem. Zeby zaczac normalnie zyc, powinnas sprobowac zamknac sprawy z dawnych lat.
Zakładki