Wątek: nie mogę przestać jeść.. POMOCY

Kazdy ma inna budowe ciala, moze bede sie dobrze czuc przy 54 wiec wtedy juz skoncze narazie wyznaczylam sobie 49-50. A co do diety to zadnej specjalnej na poczatku 1000 kcal ale strasznie wyniszcza organizm wiec postawilam na 1200-1500. Staram sie urozmaicac posilki zamiast slodyczy jem budynie galaretki i kiśle, obiady normalne tylko mniej i zeby sie zmiescic w limicie kalorycznym, staram sie trzymac zasady rano wiecej weglowodanow (np. jakies nkanapki) im pozniej tym wiecej bialka( np. ser bialy czy ryby). Posilki 4-5 razy dziennie. Pozatym chcialabym sie nauczyc jesc warzywka:P ale nie lubie wiec oprocz kalafiora i fasolki szparagowej nie jem ich zbyt duzo. Mam bzika na punkcie jajek i wszelkich potraw z nich zrobionych typu omlety i jajecznice, kogle mogle itp. Aha i cukier zamienilam na slodzik. Pijam duzo wody ale ostatnio sie zaniedbuje i przyznam sie ze wypijam hektorlitry coli light To chyba na tyle z tych moich zasad :P Moze na poczatku wydaja sie drastyczne dla poczatkujacego bo to w zasadzie troche duze zmiany ale idzie sie przyzwyczaic. Dobranoc;*

będę walczyć i mam nadzieje że się uda, chciałabym zamieścić strażnika wagi ale mi nie wychodzi:/

wchodzisz tU: http://straznik.dieta.pl/index.php , potem do rubryk wpisujesz co trzeba, przechodzisz dalej, wybierasz wyglad swojego straznika , na koncu zaznaczasz stworz tracker. Potem pokaza ci sie trzy tabele, ty kopiujesz to co jest w tej pierwszej. Potem wchodzisz do profilu towarzyskiego i tam gdzie masz to wolne miejsce (sygnatura na forum) wklejasz to co skopiowalas. I masz straznika ;P Fajnie z epodjelas decyzje, kiedy zaczynasz? Bede trzymac kciuki!

karpior, ale słodzik potwornie niezdroqwy jest

A warzywka można naprawde na tysiace sposobow przyrzadzzac, wiec nie warto zapowiadac, ze sie nie lubi, tylko szukac nowych smakow... moze np zupki? zwlaszcza zmiksowane, jakies takie kremy, pycha.
A jajka mozna odchudzac, usunąć żółtko i zrobic sobie z niego odżywkę do włosów

od jutra, kupilam dzis karimate do cwiczeń w domu oraz taki pas elastyczny na brzuch. praawde mowiąc miałam zacząć od dzis ale zle sie do tego zabrałam i nie wytrzymałam:/ ale jutro nie popełnie tego samego bledu. właśnie szykuje sobie na jutro obiadek, zebym jak do domu wróce po pracy nie rzuciła sie na wszystko co jest w lodówce:/ ZNÓW.. Naprawde mam wielki problem z powstrzymaniem sie:/ musze musze musze dać radę!!!!!!!

Zrobiłam wszystko jak napisałas, zapisałam i co dalej? ani mi nic nie wyskoczyło ani nic. Może ja mam to w jakiś sposób to wkopiowac??? trochę techniki i juz sie gubibe

http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56009 ten temat powinien ci pomoc co do straznika wagi tu jest wszystko dokladnie opisane wraz zobrazkami Co jutro masz na obiad? Ja barszcz czerony z pierogami. Jescze sobie nie zaplanowalam co zjem, na snadanie moze budyn domowej roboty ewentualnie omlet z jablkami, musze pomyslec :P Ciezko mi idzie w tym tyg. jakos nie mam zapalu do niczego, mam nadzieje ze to sie niedlugo zmieni Dobranoc, poki co ide popedalowac na rowerze ?

PS:A na jaka diete sie zdecydowalas? I jakie cwiczenia?

http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56009 ten temat powinien ci pomoc co do straznika wagi tu jest wszystko dokladnie opisane wraz zobrazkami Co jutro masz na obiad? Ja barszcz czerony z pierogami. Jescze sobie nie zaplanowalam co zjem, na snadanie moze budyn domowej roboty ewentualnie omlet z jablkami, musze pomyslec :P Ciezko mi idzie w tym tyg. jakos nie mam zapalu do niczego, mam nadzieje ze to sie niedlugo zmieni Dobranoc, poki co ide popedalowac na rowerze

PS:A na jaka diete sie zdecydowalas? I jakie cwiczenia?

Hmm.. zrobiłam wszytsko jak trzeba i tak tez robiłam wcześniej ale jak juz teraz nie wyjdzie to sie poddaję. nie zdecydowałam sie na konkretną dietę ze względu na ten wyjazd nad morze. jak wróce to będę chciała spróbować south beach, kolezanka z pracy schudła prawie 10 kg na niej. ja na razie ograniczam się do jedzenia, muszę się najpierw zacząć kontrolować. Na obiad mam rybkę z grilla i trochę ryżu, a do pracy wezmę ze 2 jogurty i może jakiegoś owoca?

uda się??