Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: chyba nigdy nie uda mi sie schudnac;(

  1. #1
    asia89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie chyba nigdy nie uda mi sie schudnac;(

    mam 18 lat 167 wzrostu i waze 74 zamiast schudnac to przytylam 2 kg, juz nie mam sil;( mam starsza siostre o 4 lata i ona jest bardzo szczupla i nie ma problemow z nadwaga a ja mam wkurza mnie to jeszcze jak ona mowi ze jest gruba, strasznie wtedy sie zle czuje. preobowalam juz wszytskiego i nic jescze 2 lata temu bylam wsam raz a teraz strasznie przytylam i nie moge sobie nz tym poradzic....pomocy

  2. #2
    pseutonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiesz co Twoja waga się nie wzięła z nikąd(Ważyłam bardzo podobnie - więc mam w myślach Twój problem - też miałam takie rozkminy ). Po prostu teraz jak próbujesz się odchudzać i jak przypuszczam ograniczasz stanowczo jedzenie - widzisz np. jedzącą od Ciebie więcej szczupłą siostrę i jest Ci źle. Moja rada: nie patrz na innych. Każdy ma, że tak powiem swój świat i zawsze u siebie jakąś wadę znajdzie. Znajdź mi człowieka bez kompleksów, no. Jak już masz patrzeć na innych -to niech Cię to motywuje, a nie załamuje.

    Ech powiem Ci, że odchudzanie jest teoretycznie strasznie łatwe. Nie musisz jeść totalnie mało - ba, musisz jeść wystarczjąco by podkręcic organizm do chudnięcia. Jeśli kochasz słodycze od czasu do czasu możesz sobie na nie pozwolić ale jesteś typem osoby, która nie zadowoli się paseczkiem czekolady a całą tabliczką to unikaj tego jak ognia.
    Dodam, że łatwiej jest odchudzać się podczas roku szkolnego, bo jest mniej pokus :]
    I kolejna ważna zasada - ruszaj się.

  3. #3
    asia89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    tak wlasnie jest ze nie potrafie zjesc calej tabliczki czekolady najwiecej to tylko pasek;P a co do schudniecia w roku szkolnym to sie mylisz, bo wlasnie przez ostatnie 2 lata tak przytylam czyli od poczatku liceum, a co do ruszania sie to bardzo duzo sie ruszam tylko nie wiem czemu nic nie trace:/ i to ejst najgorsze. dzieki za mile slowka

  4. #4
    Efelineczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-03-2007
    Mieszka w
    Ostrołęka
    Posty
    4

    Domyślnie

    asia nie łam się ja też się namiętnie odchudzam od zawsze.. z lepszym lub gorszym skutkiem, jojo mnie nie omija (niestety).. jak mam Ci poprawić humor? hmm.. może tak: moja siostrunia (też Asia) jest w ciąży w 4 m-cu a ja nie mogę wejsc w jej ciuchy... a ona już sporo przytyła.. zawsze byłam w cieniu siostry, ale cóż.. poza tym ważę wiecej od mojego faceta musze cos z tym zrobic, bo jak mnie podnosi, to wkoncu mu kregoslup peknie (tfu, tfu).. sama widzisz..
    są tu świetne dziewczyny, napewno beda Cie wspierały ja również potrezebuje wsparcia.. najgorsze jest to, że jak się odchudzam i mysle o diecie tonon-stop łążę głodna.. i brakuje mi słodyczy, ale staram się wyłazić z domu i nie brac pieniedzy na batoniki/chipsy/paluszki/cole itd.. grunt to zdrowo się odzywiac.. zobaczysz, jak zmienisz troszke (na poczatku) diete to wyjdzie Ci to na zdrowie. Przykład: ja odstawiłam zupełnie białe pieczywo i nie męczą mnie już wzdęcia, zaparcia itd. Czuje się lekka. Jeszcze długa droga przede mną, ale dam rade! musisz uwierzyć w siebie.. wiem, że porażka powoduje zniechecenie i chcęc rzucenia tego wszytskiego w cholere.. ale uwierz, dasz rade słonko razem damy

    ps. mi też jest trudniej odchudzac się w czasie roku szkolengo - a raczej akademickiego.. po prostu mam mniej czasu i jem byle co.. śniadania nie zdąże zrobić i jem bułki ze sklepiku.. a jak wracam do domu, to nawet nie chce mi się nogą ruszyc

  5. #5
    asia89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    Efelineczko dziekuje Ci za mile slowa moj chlopak tez wazy mniej ode mnie i ciagle mi mowi ze nie jestem gruba a ja mu nie daje z tym zyc wiec nie wiem jak ona ze mna wytrzymuje. a od poniedzialku wracam do ostrej diety moze mi sie udam wytrzymac zobaczymy wierze ze wam sie uda: ) buzka

  6. #6
    Efelineczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-03-2007
    Mieszka w
    Ostrołęka
    Posty
    4

    Domyślnie

    asia, nie od poniedziałku ale od dzisiaj!! wiesz ile u mnie było tych poniedziałkow? już nawet nie zlicze.. zjedz sobie jakas mniejsza kolacyjke i bedziesz od razu czuła się lepiej
    co do faceta to też mi nie mówi, że jestem gruba czy coś.. nie przeszkadza mu to.. to ja mu truję non-stop jaka to nie jestem.. hehe.. już ma mnie dosyć.. ale cóż.. przynajmneij się mobilizuje musze ważyć mneij niż on, a że nie mogę Go utuczyć (super przemiana materii...), mimo, że masła to mu tonę kładę na kanapki, to musze schudnąć JA

    w gruncie rzeczy to niesprawiedliwe, że niektórzy mogą jeść co chcą i nic nie tyją, a mi jeden pączuszek się trafi i... kilo do przodu :P ale cóż.. zauważyłam po sobie, że schudnąć to nie problem, ale jak to później utrzymac??? i nie przytyc.. to jest sztuka

    Asiu, trzymam kciuki bardzo mocno za Ciebioe, za siebie i za wszytskie kobietki tutaj jak to mówią "w kupie razniej"

  7. #7
    asia89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    i wlasnie tak zrobilam pozniej jescze pojezdze na rowerku i bedzie luz a od jutra zaczynam juz tak na prawde a nie jak zawsze konczy sie po tygodniu czy po dwoch teraz mam nadzieje ze wytrwam dzieki za wszystko. trzymaj sie cieplutko

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •