Strona 2 z 34 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 338

Wątek: Cuda zajmują mi nieco więcej czasu... foto. str. 24...

  1. #11
    Awatar maja17
    maja17 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Stargard Szczeciński
    Posty
    539

    Domyślnie

    Zacznę od rzeczy najistotniejszych
    Wzrost - 173 cm
    Waga - 69
    Ale jeszcze 2 miesiace temu było 79 :/

    Od dwóch miesięcy jestem poza granicami naszego kraju, jak inni studenci zarabiam na kolejny rok nauki, a raczej mieszkania Szczerze powiedziawszy nie stosuje żadnej określonej diety, a to z lenistwa i braku czasu. Pracuje jako szef kuchni w małej gastronomii i tam dziennie przechodze miliony kilometrów (a przynajmniej takie mam wrażenie ) cigale się schylam, coś podnoszę, coś dzwigam, za czymś biegam i przy tym wszystkim nie mam czasu na jedzenie. Głónym moim posilekiem w ciagu dnia jest śniadanie, które jem o 12 od 14 jestem a pracy i tam żywie się owocami przeznaczonymi do dekoracji czasami jakis obiadek się trafi np. kiedy źle przeczytam zamówienie i przygotuje za dużo gotowanego łososia albo samżonego dorsza. I oczywiscie jem tylko do 18 Mimo tego, że mam taką precę a nie inną wszystkie te pyszności, które przygoowuje nie są dla mnie pokusą, a to daltego że nie są ani czekoladą, ani batonikami, ani cukierkami, ani niczym innym co ma tysiące kalorii

    A co się tyczy ćwiczen... Czasami po pracy uda mie się wspiąć na moje prywatne Kilimandżaro,które mam tuż za oknem, a czasami przed praca skacze na skakance po ok.12 minut (skacze zawsze przy muzyce,3 piosenki i ewentualne komentarze spikera).
    Jestem już naprawde doświadczonym grubaskiem i wierzcie mi, że skakane na skakance czyni cuda!! Ja nie moge się zmusić do biegania ale za to ze skakanki korzystam często

    I to jest bardzo dobry pomysl, ide odpokutować zjedzonego dziś loda i pomeczecze się na skakaneczce

  2. #12
    Guest

    Domyślnie

    Markowa: Witam serdecznie Im więcej nas tym lepiej, także zapraszam do odwiedzania

    maja17: Wow, 10 kg, w 2 mc'e, gratuluje serdecznie Mi jeszcze do zrzucenia zostalo paskudne 7kg do końca września... A jesli się uda, to nie pogniewam się, jeśli będzie tego więcej Ale te 7 jest absolutnym minimum, jakie muszę zrzucić... 2 lata temu, również pracowałam za granicami Polski i przyznam, że teraz taki wyjazd też by mi się przydał, bo pracowałam ciężko fizycznie niemal całe dnie, jednak jakoś nie zauwarzyłam bym wtedy schudła... A może nie przykładałam do tego tak wielkiej wagi, kto wie

    Dziś już o godzinie 19 skończyłam z jedzonkiem i od tamtej pory nic nie zjadłam i naprawdę nie odczuwam jakiegoś specjalnego głodu... Bomba Tylko zastanawiam się, jak to będzie od października, gdy godziny mojego funkcjonowania znów zmienią się od mniej więcej 8 - 9 rano do 2, 3, czy 4 w nocy... Ale o co ja się martwię, przecież do tego października, to ja schudnę tyyyle, że będzie mi szkoda zaprzepaścić cały ten wysiłek, i będę dalej dietkować hahaha albo inaczej, ja nie będę na diecie, nie będę się odchudzać, ja będę poprostu zdrowo się odżywiać

    Starczy już chyba na dziś tego pisania... Życzę wszystkim kolorowych snów
    Ściskam gorąco

  3. #13
    Awatar maja17
    maja17 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Stargard Szczeciński
    Posty
    539

    Domyślnie

    Ja wiem, że jak dobije do 65 to absolutne maximum. Tyle razy co ja już chudłam i potem tyłam... Wiem, że jesli bede ważyła mniej to bede wygladala tragicznie, zero biustu, zero pupy...
    Do mety daleko nie mam. Ale największe problemy są z utrzymaniem tego cudownego rezultatu, tylu wyrzeczeń i wysiłku. Teraz mam jednak motywacje, w maju będę świadkową na weselu mojej przyjaciółkii musze reprezentować się po prostu olśniewająco, zreszta moja wymarzona kreacje tego wymaga
    Tym razem bede silniejsza!!! i Zadbam o to, na co zapracowałam!!! Takie jest moje postanowienie!!
    A skakało mi się świetnie, teraz pod prysznic, a potem rozmaite specyfik kremowe dla ciała w nagrode

  4. #14
    Guest

    Domyślnie

    Dziś upał niemiłosierny i jakaś taka poddenerwowana chodzę od rana, wybitnie nie w sosie... Nie lubię siebie takiej, bo wiem, jak nieprzyjemna wtedy potrafię być i nieznośna... No, ale przecież każdy może mieć swój gorszy dzień... Do tego jazda autem w takim ukropie, to jak prażenie się w piekarniku, ale czy to moja wina, że ja tak to kocham? Ja to chyba mogłabym nawet mechanikiem samochodowym zostać...

    Posiłki:
    1/2 grahamki z serkiem tartare ziołowy ogród (z czosnkiem - pycha!) - ok. 130 kcal
    średnie jabłuszko... - ok. 50 kcal
    miseczka zupki ogórkowej... ? kcal
    3 maluteńkie paróweczki ? kcal
    2 pełnoziarniste sucharki SONKO - 60 kcal
    2 wasy - graham - 40 kcal

    280 kcal - tych co wiem...

    Wszamie niedługo mnóstwo czerwoniutkiego i soczystego arbuza... Ach, kocham ten smak

    Następnie ok. godz. 17 pójdę biegać, a na kolacyjkę zjem dziś... Właśnie, to jest dobre pytanie... Na kolację mam dwie opcje, albo będzie to serek wiejski z pomidorkiem, lub jogurcik, a w nim musli i banan... W sumie, to należałoby mi się zjeść coś bardziej kalorycznego, bo poniżej 1000 kcal, schodzić nie chcę... Aleee, jak mi się nie chce tak jeść...

    maja17: Ach, jak ja uwielbiam ten moment, kiedy po moim bieganiu, zmęczona do kresu sił, wskakuję pod prysznic, a po nim gdy wsmarowuję w siebie te wszystkie mazidła, by ta moja skórka wyglądała wkońcu, tak jak chcę by wyglądała Rzeczywiście, jest to świetny rodzaj "nagrody", i ogarnia mnie wtedy cudowne uczucie, że zrobiłam dla siebie tyle dobrego ile mogłam hehe dość "dziwnie" to brzmi, ale taka prawda...

    Do usłyszenia wieczorem...

    [/b]

  5. #15
    Awatar Markowa
    Markowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    Snoi, pozazdrościć pogody . Ja mam deszcz i wiatr za oknem. Aż się nic nie chce robić .

    I gratuluję bardzo ładnego jadłospisu. Oby tak dalej!


  6. #16
    Guest

    Domyślnie

    Markowa: Z tą pogodą, to jest jak w kalejdoskopie, wszystko się zmienia w mgnieniu oka... Teraz jak patrzę za okienko, to niby jest słonecznie, ale te niebo takie jakieś niepewne no i wiaterek się zrobił chyba... A ja gdzieś za godzinkę idę tutpać... Mam nadzieję, że nie będzie padać...

    ... No i że odżyję, bo coś mnie ścieło jakoś...

    Zjadłam mnóstwo tego arbuzika, może nawet kg Ale do arbuza to ja mam słabość, i zawsze tyle pochłaniam jeśli jest pyszny... Więc można by dopisać niemal 320 kcal zjedzonych! Co dałoby już 600 kcal, mi wiadomych... Więc mimo wszystko jeszcze trooochę muszę dziś zjeśćNo a po tym arbuzie, to... Jakoś mi się spaćku zachciało, i właśnie po niespełna godzinie obudziłam się taaaka zmęczona i jakaś przetrącona, głowe mam jakąś taką ciężka, i podejrzewam, że jest to sprawka tej wariackiej pogody...

    Od 13 sierpnia, zaczynam chodzić na "prądy", czyli zabiegi na moje plecki, a dokładniej kręgosłup, co by to mnie nie bolał, albo żeby to bolał mniej i rzadziej... W końcu ja dopiero 22 lata kończę 24.o8, a momentami, to czuję się jak jakaś stara babcia powykręcana we wszystkie strony... A jakby tego było mało, w przed dzień urodzinek wybieram się do dentystki Ale tego to ja się nie boję... Kiedyś to i owszem, ale teraz dentysta mi nie straszny Mądra jestem, bo pierwsze co daje mi moja dentystka, to z dwa zastrzyki znieczulające w dziąsełka Teraz może być więcej, bo i problem chyba poważniejszy z moim ząbkiem... Nie zdziwie się, jak będzie chciała go wyrwać Bo chyba już z nim się nic nie da zrobić... Cholernik jeden... Nooo wtedy to ja będę robić w portki ze strachu, to pewne

    No i o czym ja wogóle piszę Nie ma to jak mieć zdolności do wychodzenia poza temat... hihi [/b]

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    Siemka SnoiD
    Postanowilam tu sobiem wejscD widze ze sobie niezle radzisz, nawet lepiej niz jaD poczytalam ogolnie po trochu wszystko i potwierdzam ze jogurt Activia magicznie dzialaD pamietam ze jak pierwszy raz go sprobowalam to musialam leciec do WC i czulam sie super) chyba zaczne znowu kupowac, bo ostatnio mam inne) (bo tansze hehe)

    Ale bardzo mnie zainteresowalo to ze nie widzisz sie z chlopakiem i on ma praktyki w klinice wiec podejrzewam ze masz podobny kierunek lub jakis inne medyczny i moge wiedziec jaki?D

    pozdrawiam:*

  8. #18
    Aniula7 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-01-2007
    Mieszka w
    Rzeszów
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam imienniczkę
    Bardzo ładnie Ci idzie i podziwiam za to bieganie... Biegasz sama czy może z kimś?

  9. #19
    Guest

    Domyślnie

    Tluscioszek: Witam w moich skromnych progach Co się activii tyczy, to ja czuję po niej, że... Mój układ pokarmowy, pracuje tak jak powinien, na spokojnie, bez "nagłych" rewelacji", i z czystym sumieniem, mogę ją jak najbardziej polecić

    A jesli chodzi o chłopaka i naszą rozłąkę, to już się zdąrzyłam przywyczaić... Zeszłe wakacje niemal tak samo nam minęly... Oddzielnie Ale jak nie MY, to kto niby ma dać radę? Ciężko jest, ale słodycz spotkania jest wtedy jeszcze większa... I wkońcu to już "niedługo"... A co do Jego praktyk, to hmm miał miesiąc w klinice w Łodzi, a we wrześniu będzie miał jeszcze 2 tyg w... Rzeźni I On i Ja studiujemy medycyne weterynaryjną w Olsztynie On - V rok, Ja - III rok - od października oczywiście... Kurcze, jak ja już tęsknię... I za Nim, i za współlokatorkami, i za resztą ludzi, i za naszym campusem, za naszym jeziorem, które mamy 200 metrów od akademika, o tych lasach... Okolica jest przepiękna Aż mi się łezka w oku zaraz zakręci... Ale dam radę! I mam zamiar "zszokować" rezultatami tej ciężkiej pracy jaką teraz wykonuję Zszokuję siebie, to chyba najbardziej, bo nie myślałam że będę taka dzielna

    ps. dziewczyny nie myślcie, że popadam w jakieś samouwielbienie, czy coś, mówiąc że jestem dzielna i dam radę i wogóle takie sraty pierdaty Ja poprostu zauwarzyłam, że TO pomaga, bo walkę ze zbędnymi kilogramami trzeba zacząć pod kopułką, głęboko w główce i odpowiednio się nastawić... Wierzyć w siebie, mówiąc sobie, że jest dobrze, że jestem z siebie samej dumna i zadowolona (no bo wkońcu nie myślałam, że wytrwam, aż tyle na tej mojej dietce...) i każdy mały sukces przekształcać w wielką wygraną bitwę w ciągle toczącej się wojnie! Apetyt wtedy rośnie... Ale apetyt na tracenie kilogramów

    Aniula7: Również witam Hmm biegam sama, i sama toczę wtedy z sobą walkę o wydobywanie z siebie sił, wtedy gdy już nóżki odmawiają posłuszeństwa... Może i dobrze, że biegam sama, bo to może byłby wstyd, jaka ja zasapana i... spooocona wracam! Ale z tego to ja się ciesze

    Biegam sama, ale może się dołączycie? No już, raz, dwa... Macie pięć minut na przygotowanie się i wyruszamy! Bo już i tak jestem spóźniona... hehe tak jakoś sobie dzień zaplanowałam... Bieg ok 30 min do kresu sił, prysznic, kolacyjka, tv "fakty" i jakiś filmik...

    Do usłyszenia późnym wieczorkiem, buziaki:*

  10. #20
    Awatar Markowa
    Markowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    Snoi, teraz doczytałam że ty również za granicą . A gdzie, jesli mogę spytać? Ja się w Irlandii zahaczyłam na moją dziekankę, a teraz czeka mnie kontynuacja nauki w PL. Tylko że wykombinowałam, że mogę sobie latać co drugi tydzień na zjazdy - jak przestanie mi to odpowiadać to zmienię to na tryb indywidualny. We'll see

    Miłego biegania Ci życzę Ja dziś niestety stepper w planach, ale może jutro pobiegamy razem? Zawsze to raźniej


Strona 2 z 34 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •