dzisiaj zjadłam:
11.30- omlet z dwoch jajek z pomidorem i dwa chlebki Wasa (jeden z chuda szybka drugi ze szprotka) i salatkę z warzyw
14.30- nektarynkę i małe jabłko
18.00 rosół z makaronem (nie ma to jak babcine obiadki w niedziele...), ziemniak gotowany i udko z kurczaka, tudzież gotowane.
z ruchu- godzina na basenie i torhc pojezdzilam po miescie na rowerze. jeszcze mnie czeka a6w i troche gimnastyki.
z godzinami posilkow troche poszalalam, ale w tygodniu tak pozno nie wstaje to jem o przyzwoitych porach...