gratuluję spadku wagi mi tez kilosek poleciał i to przed samą @ takie czasem grzeszne dni to chyba nam nawet metabolizm podkręcają bo te kiloski i tak jakoś lecą
buziaki i oby tak dalej
Wlasnie wrocilismy z rowerkow.Zadowolona jestem,bo chyba z 50km zrobilismy.I bylo cudownie.Piekna pogoda,natura,morze...
A na wieczor zaprosilismy znajmomych i bedzie grill.Mezus nakupil miecha,kielbasek,piwa.Ojoj,bedzie sie dzialo i chyba mozna juz pod wzgledem dietkowym spisac dzien na straty.Zaraz dodatkowo biore sie za pieczenie drozdzowca z rabarbarem - tu uklon w strone Asi
Dzis zjadlam:
1. sniadanie - miseczka mleka z platkami fitness
2. II sniadanie - banan, kubek maslanki truskawkowej w przerwach w pedalowaniu
3. obiadu nie bylo, bo bedzie grill, ale zeby nie pasc z glodu to sobie zrobilam salatke z mozarella, ktorej juz nie ma i zjadlam 2 kinder bons (33kcal jeden)
4. wieczorem bedzie duzo i tlusto, a na oslode ciasto
Ale postaram sie nie przeginac,mam jeszcze 400-500kcal do limitu i obiecuje tak niewiele,jak to mozliwe go przekroczyc
Jutro do Was pozagladam,bo nie wyrobie sie z przygotowaniami.Buziole!!
Ojoj, o wczorajszym wieczorku lepiej tu nie pisac - bylo piwko,byla kielbaska,byly paluszki,orzeszki, 2 kawalki ciasta.Grubo ponad 2000kcal...ale bylo warto,bo sie fajnie bawilismy
Dzisiaj w planach:
1. sniadanie - kubek kefiru naturalnego
2. jako ze sniadanie dopiero co zjedlismy, nastepnym posilkiem bedzie dopiero obiad
3. obiad - planuje dzis pieczonego kurczaka z warzywami
4. podwieczorek - mango, grapefruit lub jablko (albo kombinacja z tego)
5. kolacja - zobaczymy jak bede sie sprawowac w ciagu dnia, jesli dobrze,to moze jogurt z platkami,albo kanapki
Dymka - witam u mnie i dzieki za post.No ten kilogram mniej na wadze niesamowicie cieszy,szczegolnie,ze ostatnio zanotowalam pare kg ale w gore
Asq - placek wyszedl pyszny i wszystkim smakowal.Tak przynajmniej mowiliJa wepchalam w siebie 2 ogromne kawalki.Ale dzis juz grzecznie wracam do limitow,dietki i walki.
Pointerossa - najwazniejsze to postawic przed soba realne cele i miec silna wole.Niestety nic nie przychodzi latwo...Jesli masz siedzacy tryb zycia,to pewnie musisz bardziej ograniczyc jedzenie.Jesli udaloby Ci sie dolaczyc ruch,to moglabys pozwolic sobie na wiecejJa bym polecala najpierw wyeliminowac bezsensowne jedzenie - nadmiar slodyczy,chipsow,fast foodow i zobaczyc,jakie beda efekty,a pozniej dobrac dietke.Wiekszosc tutaj stosuje 1200kcal.Jesli nie lubisz sie glodzic,mozesz wybrac 1300,a nawet 1500kcal.Schudniesz wolniej,ale co wazniejsze-trwale.Powodzenia!
Czekoladko - wczoraj bylo duuuzo,zdecydowanie ponad norme,ale impreza sie udala i dlatego az tak bardzo nie zalujeDzis bedzie juz grzecznie.Gratuluje i Tobie zgubionego kg.Milego dnia!
no to dzis piekny sie jadłospisik szykuje:P
hihihih ale wiezisz musial suuuuper wyjsc drozdzowiec jak zniknal tak szybciutko:P:P hihihihi
A jak dzisiaj dietka kafig?
Milego dnia
No wlasnie; ciasto z rabarbarem, tyle razy slyszalam juz o nim tu na forum (jeszcze nigdy nie jadlam) musze sie kiedys skusic i zrobic
A propos Twojej odpowiedzi z 25.05 do Pointerossa to ja mam siedzacy tryb zycia+mocne ograniczenia kaloryczne i przewaznie jest tak, ze jak wprowadze troche ruchu to momentalnie wiecej pochlaniam
weekendy zazwyczaj sa grzewszne heh :/
ja byłam w sobote na imprezce to się toprche wypiło :P
teraz w srode znow ide chlac :/ a w sobote pewnie znow na imprezke ale niedlugo sesja to nie ebdzie takich ywpadow hehe :P
no i milego dnia mala
Zakładki