-
Hej ja też niedawno zaczęłam swoją dietę! Mam już za sobą tydzień i 2 dni. Ale strasznie mi się czas dłuży! Od września wracam do szkoły więc do popołudnia czas będzie zaplanowany
tak najgorsze są wieczory eh, powodzenia w zmaganiach !
-
Wczoraj zjadłam bardzo dużo owoców. Warzywa zawierają mniej cukru i byłyby lepsze
Zjadłam wg obliczeń 1322 kcal. Przekroczyłam 1200, ale nie mogłam się oprzeć owocom.
Sniadanie:
skończyłam o 8.15 - zjadłam 2 duże jabłka i gruszkę
11.30 - 1 jabłko, 1 gruszka
Po 15.00 - ok. 15 dag sera żółtego, a pózniej salaterka kaszy manny (czemu mam taką ochotę na cieplutka kaszę mannę z cynamonem)
18.15 - 2 jabłka, 1 gruszka
Dzisiaj na śniadanko zjadłam: 2 zielone papryki i 1 marchewkę.
Jutro napiszę moje dzisiejsze menu. Zaraz wracam do pracy. A i od jutra jem znacznie więcej warzyw surowych.
-
hejka!
wrzuc troche bialek do diety, bo poki co to prawie sam cukier. Weglowodany tez by sie przydaly
Pozdrawiam!
-
nie mozesz jechac na samych owocach :>
i pamietaj, ze obiad zawsze powinien byc cieply. syci na dluzej.
poczytaj tutaj troche o tym wszystkim : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
naprawde madre i fajne rzeczy ta dziewczyna napisala.
-
Niedziela to jedna wielka porażka. Nawet nie kontrolowałam tego co jem.
Za duzo owoców: myslę, że zjadłam ponad 0,5 kg winogron, 1,00 kg brzoskwiń, 4 jabłka, do tego ok. 5 kotletów mielonych, jejecznica. Tak jadłam cały dzień.
Dzisiaj mialam sie zwazy i zmierzyc, ale balam sie wejsc na wagę po wczorajszym szalenstwie (nie chcę się zniechęcać, bo pewnie znów byloby 56 kg).
Mam problem z owocami, w domu jest ich bardzo duzo i nie mogę sie oprzeć. Moja siostra jest bardzo szczuplutka - wzrost 157 i waga 43/44 kg. Odzywa sie bardzo zdrowo i duzo cwiczy. Mama również jak na swój wiek - 49 lat - jest dosyć szczupla i bardzo sprawna fizycznie. Jak biegamy, dorównuje mi tempem.
Moje zle nawyki żywieniowe wyrobily sie poprzez naukę i szkolę. Nie zalezało mi na wyglądzie, bo nie uwazalam sie za nieatrakcyjną. Bylo mi zupelnie obojętne to jak wyglądam i mialam poczucie, ze nie jest zle z moim wyglądem. Dopiero na studiach obudzilam sie. Moje kolezanki bardzo dbaja o swój wygląd, sa szczuplę, zadbane. Dla mnie jednak to nie jest rozwiązanie, nigdy nie palilam i nie zamierzam. Nałóg rujnuje życie. Pozostaje mi powolna walka, ale nie wiem czy ja wygram.
-
Uzupelnienie wczesniejszej wypowiedzi
Na koncu niechcący skasowalam zdanie. Pisalam o pewnej prawidlowosci - ze szcuple osoby utrzymuja wagę dzieki papierosom.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki