Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 24

Wątek: Nowy wątek... Historia jednak ciągle ta sama...

  1. #11
    Guest

    Domyślnie

    Ej, jak możesz obwiniać się za podjadanie mini-garstek jakiś platków? To paranoja

  2. #12
    Awatar xyzZz
    xyzZz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    89

    Domyślnie

    Wiem właśnie... Durna jakaś jestem chyba

    Na kolacyjkę było... Resztka tego kefirku, i okazało się, że zostało go tylko pół szklaneczki, więc wszamałam z garstką płatków... Ale nie przesadzajmy, dojadłam jeszcze 5 x wasa + taka szybka sałateczka z pomidorka, ogóreczka i cebulki... Więc w sumie, jakieś hmm... 250 kcal... Coś około...

    Hmm mamuśka mi tu ględzi, że mam iść spać, bo z rańca muszę wstać, ale jak ja mam iść spać, jak mi się nie chce ( to RAZ!), a pozatym jestem zbyt nakręcona, by zasnąć... (to DWA!)... Juhuhu, ale ten czas zleciał... Pamiętam jak wyjeżdzałam do domku, a tu juz trzeba wracać I moje najukochańsze stworzenie zobaczę WKOŃCU - już w niedziele przyjeżdza...

    Ach, idę pobuszować w necie jeszcze...

    Na śniadanko czeka już activia i kawka będzie, cobym nie zasnęła prowadząć hihi


    Buziaki;-*

  3. #13
    Awatar Markowa
    Markowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    Moje sloneczko W koncu sie wyzyjesz (hehe).

    Zwolnij troszke z tym odchudzaniem (moglabys poczekac na kolezanki, co ).
    Wiecej jedzenia ci bedzie trzeba, wiecej ruchu bedziesz zazywac. Dbaj o siebie malenka

    Mam nadzieje, ze dzionek zaczal sie dobrze.

    Niedziela juz blisko.....


  4. #14
    Awatar xyzZz
    xyzZz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    89

    Domyślnie

    Zasnęłam chyba około 3 dopiero!
    Wstałam już o 6
    Posprzątałam, umyłam klateczkę mojemu futrzakowi, dałam zapas jedzonka, pościeliłam Mu legowisko, po czym więzłam się za siebie... Załadowałam auto, klamoty, rodziców i ruszyłam I łojeju, jeju... Ruch straszny na trasie, do tego zrobiło się gorąco, i się przeokropnie zmęczyła i mnie nóżki bolą! hehe rano wszamałam activie, wypiłam malutką kawkę na szybko... Po przyjeździe zjadłam serek wiejski z płatkami i... Nic, jak narazie, a jest 16! No, ale obiadek dziś spóźniony będzie, a będą pierożki Natachałam się kartonów i całej reszty na III piętro, i mam nadzieję, że zaraz plecki się nie odezwą! Bo - ODPUKAĆ - ostatnio ich nie czuję od kilku dni... Zobaczyłam moja okolicę, byłam na Wydziale... Spotkałam dwie psiapsióły, odrazu zauwarzyły... Powtarzały, że wyglądam świetnie i chuuudo... Aż mi się głupio zrobiło hihi ale teraz już czekam do soboty... Jejku, to już pojutrze

    Aaaaaaaaaa, nie wytrzymam poprostu
    Chcę już wszystkich zobaczyć... Poplotkować, powygłupiać się...
    A w szczególności JEGO... hihi ;-*

  5. #15
    Guest

    Domyślnie

    Jeja baby! A co wy z tą activią?... Przeciez ona wcale taka pyszniasta nie jest

  6. #16
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no,nie dziwię się, że zauważyły w końcu kawał dobrej roboty masz już za sobą. Tylko tak dalej Ja mam trochę więcej do zrzucenia,a zaplanowałam sobie,że schudnę do lutego :P w sumie też dość realne, chociaż po ostatnim zastoju( który nie wiem czy przypadkiem nie będzie jeszcze trwał ) to coś w to powątpiewam :P ale nawet jak zejdzie sie dłuzej to trudno. Mam czas

  7. #17
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    miłego piątku

  8. #18
    Awatar Markowa
    Markowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2007
    Posty
    7

    Domyślnie

    Oj, ty juz pewnie chodzisz na rzesach

    Buziaki (hehe, dzieki Wampirzycy wiem juz jaki jest dzis dzien tygodnia )


  9. #19
    Awatar xyzZz
    xyzZz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    89

    Domyślnie

    Nie wiem, JAK to jest możliwe, ale najwidoczniej i ciągłe jeżdzenie autem, wsiadanie, wysiadanie, człapanie po sklepach, a i dzisiejsza wyprawa na cmentarz i sprzątanie, się do tego przyczyniło... hehe bom ja przecież od jakiegoś czasu i nie biegam i nie ćwiczę, żadnych brzuszków et cetera... I myślałam, że waga pójdzie w góóórę... Ale swoją drogą dziś to się narobiłam na tym cmentarzu i oby plecki nie zaczęły znów boleć, a trooochę się naschylałam...

    Zatem moje drogie...

    Nowy rok akademicki rozpoczynam z wagą...

    !!! 60 kg !!!

    Nota bene jeszcze mam @...

    Nie wierzyłam jak wczłapałam na wagę...





    A dziś było... Na śniadanko wypiłam jogurcik pitny, później kawka bez żadnego mleczka, na obiadek porcja ziemniaczków z koperkiem, suróweczka i kotlecik schabowy... Mniam Teraz wszamałam jabłuszko i wypiłam herbatkę... Na kolacyjkę dojem znów jogurcik z płateczkami, otrębami i zarodkami... I powinno być coś około 1000 kcal

    I powiem jeszcze coś... hihi już dziś byłam na dworcu i kupiłam bilecik na ciapciąg... Jadę równiutko o 14.32... Jejku jejku, już moje 2 współlokatorki będą! Szykuje się ciekawy wieczorek przy %... No i trzeba będzie sie przywitać z mnóstwem osób, i jak znaleźć czas na obgadanie wszystkiego? Z jednej strony to i lepiej, że mój M. przyjeżdza w niedziele, bo jakby przyjechał jutro, to bym się od Niego już nie odkleiła i kiedy niby miałabym poplotkować z dziewuszkami? O rety... Nie myślałam, że będę tak tęsknić za wszystkimi Choć zapewne po pierwszym dniu zajęć już mi się odechce wszystkiego, ale co tam...

  10. #20
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    Gratuluje 60 kg!

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •