Wątek: 13kg zmieni moje zycie!!

o asq! witaj!

dziekuje za odwiedzinki

dzisiaj po raz pierwszy chyba NAPRAWDE mi sie udalo, mimo ze moja mezczyzna podjadal na moich oczych smakolyki i paczka czekoladek nadal przede mna stoi..

ciezka sprawa... ale albo chce sie cos osiagnac, albo nie. jezeli wiec mam schudnac to tylko przez konsekwecje. nie mam zamiaru raz sie nazerac a raz glodzic.

o tak orzechy to zmora, ja uwielbiam pistacjowe a te to mają tye kcal ze glowa mala

i suuuuper

tu masz 100% racji...albo chcesz cos osiągnąć albo sie będziesz oszukiwać...a mysle ze jednak to pierwsze chcesz hehehe także to dzieła i walcz ....i trzymam kciuki zeby dzisiejszy dzien był bez podjadania...kochana jak sobie skurczysz zoladek to pozniej chcac nie chcac nie bedziesz tyle podjadac...

milego dnia

dziendoberek

wczoraj sie troche premeczylam, ale przezylam

Teraz moja druga polowa kupila orzeszki podsmazanei solone, wie to juz tabu i sie za nie nie zabieram

do podjadania zostaly mi tylko owoce i na nie sie w ostatecznosci rzuce

zamirzam wiec bawic sie w cos takiego jak szwedzka/kopenhaska/13tka ale pozwalac sobie czasami n lampke winka.. (tak dla zdrowia oczywiscie )

a Ty asq liczysz kalorie??

Hej Widzę,że bardzo dobrze Ci idzie,gratuluję silnej woli.Orzeszki solone mniem mniem,dlaczego wszytsko co dobre musi być kaloryczne? Życzę dalszych sukcesów :*

iliana- ja widze, ze to Ty masz swietny wynik i z Ciebie trzeba brac przyklad!! ile juz sie odchudzasz i jak dokonalas tego cudu pozbycia sie balastu??

i dziekuje za odwiedzinki!!

zajadalam sie sliweczkami i orzeszkami przekonana, ze to samo zdrowie... uwielbiam migdaly

i coz... wyszly tylko na pol kilo do przodu, wiec czas pozbyc sie i tego nawyku i w chwilach zwatpienia siegac po jabluszko.

i od dzisiaj ucze sie jesc male porcje i basta!

No ja głównie ćwiczę 7 x w tygodniu.Zrzycenie tylu kilogramów zajęło mi prawie 2 lata,ale z przerwą półroczną w chwili kompletnego załamania.Nie powiem nie była łatwo,ale skoro osiągnęłam juz tyle to te 6,5 kg nie sprawi mi większego kłopotu.Na diecie jakiejś konkretnej nie byłam,ale myśle,że najbliżej jej do 1000 kcal z wykluczeniem mnóstwa składników typu:chleb,masło,cukier,makaron,ryż,kasz itp itd.Da się bez tego żyć

Zamieszczone przez kolejnaproba

zajadalam sie sliweczkami i orzeszkami przekonana, ze to samo zdrowie... uwielbiam migdaly

i coz... wyszly tylko na pol kilo do przodu, wiec czas pozbyc sie i tego nawyku i w chwilach zwatpienia siegac po jabluszko.

i od dzisiaj ucze sie jesc male porcje i basta!

Buahahahaahahahahaa!!!! Masz za swoje!
Mówilam ze wpieprzanie orzeszków i śliwek niejest dobre na diecie to sie rzucałaś jak wsza po kolnierzu ze są zdrowe i wogóle o jeja jeja jak Ty sie Pulchra możesz wogóle czepiać. Haaaa... widzisz głupota kosztuje!
Masz sie mnie słuchac bo mam racje i basta!!!

ja tam jestem zdania że lepsze orzeszki i śliweczki niż czekolada i hamburger... takie pół kilo dużo łatwiej zrzucisz niż takie typowo tłuszczykowe...

powodzenia życzę w dalszej walce i miłego weekendu

katia