-
Tak gofus teraz o tym malo napisze bo nie lubie pisac o tym .Wiesz jestem tu 4 latka i ciagle mysle jak tam moi bracia mamuska tatusiek .Nie raz mowie sobie wroce bo jak to w zyciu roznie bywa.A chce sie nimi nacieszyc ,wspolne obiadki kawki pomoc szczescie po prostu ,Ale mam nadzieje ze juz nie dlugo i wroce bedziemy razem i tylko to sie bedzie liczylo
Piekne slowa cytuje:
Ja nauczyłam się, że życie, zdrowie ludzkie jest tak ulotne i tak kruche i że jest najważniejsze na świecie i nic tego nie jest w stanie zastąpić no i miłości oczywiście tego też nie można przecenić.
NApewno zapamietam .
-
Piekne slonce wychodzi u mnie super hehehhe dlatego ze ja ide pranie wieszac .Calusy 3majcie sie
:P
-
Biedroneczko! nie chciałam cię w żaden sposób zasmucić. Po prostu jak człowiek wie co w życiu jest ważne to lepiej mu się żyje. Nie przejmuje się tak bardzo pierdołami np. że mnie nie stać na super brykę itp. A ty Biedroneczko masz wszystko co najlepsze przed sobą bierz życie w łapy i wyrywaj wszystko co najlepsze hehe...ech powyrywało by się co nie co a tu nie da rady.... Buźki
-
HIHIHIHIH
No to takie zycie .Sami sobie je tworzymy.Pewnie najwazniejsze to zdrowko i milosc!
Ja mam nadzieje marzenia i wiem ze kiedys sie spelnia i przyjdzie taki czas ze bedziemy juz w Polsce mieszkac w ten czas z rodzinka bedziemy spedzac jak najwiecej czasu .Czas szybko leci .Spoko nie zasmucasz mnie hm moze troszke ,ale to tak bywa w zyciu .Emigracja duzo uczy ,ale co tam poczatki za mna .
Jestem szczesliwa ze mam kochanego mezulka i co wiecej do szczescia zdrowka dla wszystkich .Calusy
-
Hej! No to jak tam dziewczyny mija dzien z dietka?
Ja pare minut temu zjadlam obiad i zaraz pekne.Zjadlam tylko ryz 100g to tego filet duszony i salatka pomidor ogorek rzotkiewka.Jednak nie skusilam sie na fryteczki i na kotlecika w panierce.Moj spacerek byl dzisiaj ale przed 14 i tylko pol godzinki .Teraz nie za bardzo mi sie chce bo spanie lamie a wogule to zimno .Jutro bedzie ruch w pracy
Czytalam tutaj o takiej dziewczynie schudla w 5 miesiecy ale wiecie jadla na sniadanie waze z pomidorem a na obiad jablko .Z 91 kg zeszla na ( nie pamietam dokladnie ale chyba na 52kg.Ladnie wyglada teraz ,ale miesiaczki nie ma juz 4 miesiace.Mysle ze nie ma co zazdroscic takiego odchudzania ,ale to masakra dla organizmu.Teraz je normalnie tzn nie rzucila sie na jedzenie tylko uwaza zeby nie wyskoczylo jojo.MYsle ze chyba przegiela.No tak chcialam sie z wami podzielic taka informacja Nie myscie ze ze mnie plotkara wstretnaCo o tym myslicie??
Pozdrawiam!
Chyba sie poloze
-
no to jest wlasnie zdrowe odchudzanie...:/ nie no ja ejstem zdania ze lepiej wolniej a zdrowo i na stale
no kochana widze ze obiadek mialas pyszny no i gratuluej oparcia sie frytkom-ja osobiscie nie lubie wiec dla mnie to by trudne nie bylo:P jihihihi
-
Hej! Biedroneczko jak tam dzionek? Wiesz kochana szaleńców nie brakuje, moja kuzynka kiedyś przez parę miesięcy jadła suchy czarny chleb albo twaróg. Schudła i owszem, ale czasem to się przewracała jak miała z łóżka wstać. A potem i tak przytyła. Wszystko więc sprowadza się do jednego czyli zmiany nawyków żywieniowych, jestem zdania że każda dieta monotematyczna odchudza bo czegoś w niej brakuje i organizm szuka gdzie te braki uzupełnić, także podejrzewam że na samej czekoladzie też bym schudła
Ale nie będę próbować...he, he... U mnie wczoraj było chyba ok. Przez cały dzień zjadłam jedną suchą bułę, dwie kromki ciemnego chleba do tego sałata lodowa + tuńczyk + trochę majonezu niskotłuszczowego oczywiście , acha ze dwie kawy z mlekiem i herbaty.
Ale przyznam się, Biedrońciu że jestem już zmęczona tą dietą, nie czuję się najlepiej, słaba jakaś jestem, nie jestem do końca pewna czy to przez dietę, bo u nas okres grypy i pogoda okropna ale coś bym pospała i odpoczęła. A tu lipa bo w ten wekeend mam jeszcze zjazd, ech...No dobra biorę się do kupy. Pozdrawiam i życzę miłego dnia, buźki
-
gofus... wiesz przeczytałam Twoj post i piszesz,ze jestes zmecozna dietka...to ja zmien..kochana dietka ma byc przyjemnoscia zacznij jesc cos co lubisz ale w malutkiej ilosci... ja jem wszystko-prawie co chce tylko malutko i mieszcze sie w limitach i chudne to kwestia chyba przyzwyczajenia
Biedroneczko no milego dnia i sprawuj sie ładnie:P
-
asg..kochana jak ja zacznę jeść to co lubię to nie wejdę w drzwi Ale myślę, że powoli dam radę, już tyle osiągnęłam że muszę wytrwać...jeszcze trochę, dzięki za wsparcie kochaniutkie buźki!
-
hej co do waszych postow - macie racje ze trzeba wszystko jesc tylko rozsadnie! Ja jem naprawde na co mam ochote a i tak chudne - jak mam zachcianke (napad) to potrafie isc do sklepu kupic pare batonikow i zjesc - i wiecie co dalej chudne. A swoja droga teraz juz po porstu nie potrzbuje tyle jedzenia - jak dawniej mialam ochote na czekolade jadlam 2 tabliczki a teraz pare kostek i juz wiecej nei moge bo mi za slodko
I dzieki temu mozenei chudne w rewelayjnym tempie ale mam nadzieje ze przynajmniej tym razem na trawle.
Boedroneczko jak tam dzis samopoczucie i co na obiad szykujesz??
Ja dzis kaczka z warzywami - bedzie smacznee
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki