i kolejny dzien przedemna, zaczety bardzo aktywnie bo od 8 na nartach jezdzilam . na sniadanie 2 kanapki z phipadelphia i szynka(5p). teraz sobie herbatke wypije a potem zjem twarog ze szczypiorkiem (oj jak mi sie chce ) -7p.

ja tam sie Sweet nigdy do cwiczen nie moge zmobilizowac - wole np isc na spacer,pograc w siatkowke albo chociazby na nartach jezdzic niz sie na silowni pocic , dziwna jestem

mialam kiedys rower w domu i ogolnie stal u mnie w pokoju i kurz zbieral i mnie wurzutow sumienia nabawial. teraz go tu nie mam i mi sie jakos lepiej zyje

wlasnie widze,ze tylko my sie tu udzielamy,mijejmy nadzieje,ze reszta nie zrezygnowala z diety
milego dnietkowania dzisiaj !