-
Jejkuś, ale bym chciała tak jak Ty... Wyglądasz na taką weterankę odchudzania. Tak spokojnie idziesz do przodu, ale zawsze do przodu. Nigdy w bok i nigdy do tyłu. Ja to nie myślę co zjem jutro, czasem nie myślę nawet co zjem dzisiaj. I może właśnie to jest mój błąd. Spróbuję zacząć tak jak Ty... Takie małe posiłki co 3 godziny. Zobaczymy jak to się uda:)
Pozdrawiam ciepło:)
-
Do Fanyare
No Kochaniutka... muszisz spróbować rozbijać sobie cały dzienny jadłospis na kilka mniejszych posiłków. To naprawdę świetna sprawa
Ja dzieki temu nie chodzę głodna i mam kontrolę nad tym co jem w ciągu dnia. Kiedyś robiłam podstawowy błąd podczas odchudzania się -> jadłam 2 posiłki dziennie i później już nic. Jak tylko przestałam się katować (bo tak to można nazwać) to moje kg wracały z nawiązką :?
Dlatego teraz chcem uniknąć swoich błędów -> tymbardziej, że to nie jest moja pierwsza dieta jaką stosuje, jednak mam nadzieję, że doświadczenia z poprzednich lat czegoś mnie nauczyły....
Teraz chcem odchudzić się mądrze i zdrowo, bo to jest najważniejsze :)
A wracając do mojego dnia to uważam go za pozytywnie zakończonego -> 1183 kalorie :)
Jutro kolejny dzien i wskakuje na wagę..., ale jak już pisałam wcześniej nie spodziewam się cudów, dlatego, że największy spadek kilogramów był przez pierwsze 4 tygodnie stosowania diety.
Także teraz będą wolniejsz efekty -> ok. 0, 5 kilograma na tydzień :) Tak myśle...
Miłego wieczoru wszystkim życze :)
-
elunka skarbie co u ciebie?
dawno nie zaglądałam przez ten zepsuty komp ....
ale od dziś znowu sledze twoje poczynania ;)
-
Woooow... Jak waga??
Czekam z niecierpliwością :)
Ale trzymasz się pięknie, więc na pewno coś spadło :)
-
elunka ...jak tam waga? :D :D pewnie spadła...:D :D nie ma innej opcji ;)
-
damy radę
ja także dzis podejmuję tą walkę, nigdy jakoś specjalnie nie stosowalam diet, moze dlatego że nawet gdy ograniczalam jedzenie , slodycze to efektow nie bylo. Z tym ze z biegiem lat tych kilogramow bylo wiecej no i teraz wygladam jak pączek. Nie wiem jak to bedzie, ale probuje :D
-
No witajcie kobietki Timber, Kaja :)
Bubus miło znów Cię widzieć po przerwie technicznej :)
No więc tak... wskoczyłam dziś na wagę i.... widziałam, że coś się tam rusza (waga wskazała ok. pół kilograma mniej), ale narazie suwaczka nie przesuwam, bo na poczatku mojej diety założyłam sobie, że będe się ważyła co 2 tydzień :)
Ogólnii to jest ok, dziś na śniadanako paróweczka delikatesowa + chlebek pełnoziarnisty, II śniadanko po 1 sztuce papryki czerwona, zieloną i żółtą.
To narazie tyle, odezwę się później :)
-
elunka jak zawsze wzorowo ci idzie :) ja sie dzis zwazylam i ......1,5 kilo wiecej :( wyszły mi moje okolosylwestrowe grzeszki.....ale ostro walcze dalej :) teraz dodatkowo silownia ;)
pozdrawiam
-
Nic się nie martw bubus. Ważne, że sie nie poddajesz i walczysz dalej :!:
Popieram pomysł z siłownią - będziesz miała super figurke i bardzo jędrną skóre :)
Trzymaj tak dalej, a jak będziesz chciała coś zjeść słodkiego to napisz do mnie... Odrazu wybije Ci ten pomysł z głowy :wink:
-
Jest już wieczór... Dzisiejszy dzień uważam za zaliczony pozytywnie - ok. 1200 kalorii zjedzonych, troszkę ruchu też się pojawiło :)
Jutro na uczelnie od 8 do 16.30... :? Będe musiała wziąść sobie zapasy jedzenia :) Ten tydzień zapowiada się cięzko... :( ale muszę być dobrej myśli.
Trzymajcie się ciepło :)