Hej
Nie wiem nawet od czego mam zacząć... najlepiej więc chyba było by od początku :P A więc mam 18 lat i 170cm. Swoją przygodę z odchudzaniem zaczełam w lutym 2007. Na początku szło mi świetnie Miałam silną wolę i wielką determinację. Potrafiłam oprzeć sie pokusie i traciłam zbędne kilogramy. Swoją walke zaczynałam z 86 kg a najlepszym wynikiem była waga 66,5 kg. Na samym początku nie do pomyślenia było dla mnie, że mogę tyle schudnąc ale jakoś udało się. Z późniejszym czasem odpuściłam a moja waga wachała sie pomiędzy 69-70 kg. Właśnie tu zaczyna się mój problem z którym nie moge sobię poradzić. Przez to, że osiadłam na laurach i zaczynałam sobie słodzić i dogadzać w zamian za to, iż tak wiele osiagnełam doszłam do 75kg. Wiem, że zaprzepaściłam kawał swojej pracy i wszystkie wysiłki poszły na marnę Ale dziewczyny ja naprawdę nie umiem teraz sobie poradzić... Nie wiem co się ze mną dzieje. Wcześniej jak podjełam decyzję o odchudzaniu ciężko było mnie czymś załamac a nawet jak już zgrzeszyłam to nie załamywałam się i walczyłam dalej. A teraz ?? Najciężej jest mi zacząć. Każdy dzień jest dla mnie ostatnim gdzie mogę sobie pojeść a od następnego biorę się za siebie... tak tylko łatwo jest powiedzieć a gorzej zrobić Najczęściej wygląda to tak, że dzień przed jem jak szalona, następnego stwierdzam, że "zaczynam dietę"... i poddaje się w porze obiadu lub kolacji obiecując sobie, że to ten dzień będzie tym ostatnim wiec sobie jeszcze pojem a jutro napewno zaczynam od nowa... i tak w kółko. Z tego błednego koła nie moge wyjść juz spory okres czasu. Nie nawidzę się za to coraz bardziej ale nie umiem, nie potrafię dać sobie rady Wiem, że jak dalej tak pójdzie to kg wrócą może i z nadwyżką ale ja nie mogę do tego dopuścić!! Nie mogę a przede wszystkim nie chce!! Nie wiem co się stało... nie rozumiem? wypaliłam się? Chce schudnąć dla siebie. Chce miec większe poczucie własnej wartości, chce sie poprostu lepiej czuć Moim marzeniem zawsze było 60 kg ale z 65 też już bym się cieszyła.
Często wchodziłam na tą stronę, czytałam wasze wypowiedzi ale dopiero teraz stwierdziłam, że może z Waszą pomocą uda mi się znowu schudnąć Wierzę w to Może teraz będzie mi wstyd napisać, że znowu wszystko zepsułam i odpuszczę sobie kolejny dzień obżarstwa Zaczynam 21.12.2007 Mam nadzieję, że 21-nka mi pomoże bo jak by nie patrzeć to dzień moich urodzin :P A więc zaczne jeszcze raz ...
Mam 18 lat, 170cm, 75 kg i postanowiłam się odchudzać
PS: Sory, że stworzyłam taką historię. Może nie chce Wam się nawet tego czytać ale musiałam się komuś wygadac :P
Zakładki