-
hej
wiesz ja na poczatku tez kochalam slodycze, nie chciala slyszec o dietach o piciu wody o nieslodzeniu napojow a jednak schudlam 3 lata temu do 45,5kg teraz w wakacje nawet do 44(wiadomo lato slonce ruch) i nie powiem ze bardzo mi brakuje czekolady czy abtonow, czasami jak sa w domu to nawet nie ruszam za tto kocham pieczywo ciasta mmmm ale idzie sie przyzwyczaic
najwazniejsze jest abys zapytala siebie czy chcesz cos zimienic? czy chcesz byc szczuplejsza czy moze twoja waga ci odpowiada? bo aj wiem po sobie ze jesli cos robimy nie bedac do konca o tym przekonani to nam nie wyjdzie
bede trzymala kciuki
buziaki:*
-
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam Alessaaa
Bez słodyczy można żyć, a swoje stare nawyki żywieniowe można zastąpić nowymi, przede wszystkim zdrowszymi
I ważne jest to byś wiedziała, że robisz to dla siebie, bo Ty tak chcesz Więcej optymizmu Olu a wszystko będzie prostrze
-
No ja jak patrze na swoje odbicie w lustrze to masakra. Jutro wlasnie ide na imprezke i chciałam sie wcisnąć w sukienke z przed dwoch lat, ale sie nie dało Ale jestem teraz jeszcze bardziej zmobilizowana i wiem że mi sie uda
-
ja też jestem nałogowa słodyczoholiczka głownie czekoladoholiczka, ale terraz mam slodycze w dupie, nie bedzie mi jakiś głupi batonik mowił co mam robic ;p OJ nie!
zycze powodzenia ja odchudzanie zaczełam wczoraj bedzie gites
-
hawrodytka-> bo to jest chyba troche tak jak z uzaleznieniem, im dluzej nie jesz czekoladek tym mniej ci ich brakuje. ja sobie kiedys nie wyorazalam ze mozna pic herbate bez 5 lyzeczek cukru, a teraz nienawidze slodzonej herbaty tak samo zupelnie odzwyczailam sie od coli, oranzad i sokow owocowych w kartonie.. kiedys pilam tego kilka litrow dziennie... tylko z czekolada tak jakos trudno sie rozstac((
-
Witaj Olu.
Z chęcią przyłączę sie do wpólnego dietkowania. Moja aktualna waga wynosi 59 kg przy wzroscie 165 cm Źle się czuję we własnym ciele...Nigdy nie mogę kupić sobie takich spodni jakie bym chciała. Denerwują mnie fałdki na brzuszku i rozstępy na udach Dietkuję już 4 dzień...Narazie jakoś się trzymam...Chociaż....jest bardzo cięzko Jestem uzależniona od słodyczy...Zawsze jadłam jajecznice po 22:00 z 6 jajek... Nie mogę tak dłuzej życ...RAZEM NA PEWNO DAMY RADĘ!
Pozdrawiam
-
a ja na okrągło mogłabym jeść takie cukierki `pawełki`. ;p z czekoladą jest u mnie okropnie, jak otworzę to muszę zjeść całą tabliczkę. ;|
-
Hari mamy ten sam problem...Jak dorwe się do czekoladki to ojej....całą pozeram.... Dzisiaj trzymam sie bardzo dzielnie....Na sniadanko zjadłam jabłko i ciemne pieczywko z chuda wedlinką, na obiadek ryż z jabłuszkiem, a na kolacje jogurcik. Nienawidze wieczorów Boję się, że nie wytrzymam.....ach te moje jajecznice....mmm... A jak tam u Was kochane
-
Witaj , ja ci nie powiem duzo bo sama jestem poczatkujaca (swoja droga zapraszam do mnie ;d) ale moge ci powiedziec ze musisz w siebie uwierzyc i przemoc sie !
ja tezx jestem strasznie konsekwentna i np wiem ze trudno mi bedzie , ale mimo to mam full motywacji . Musze tylko zaczac i wytrwac ) tobie zycze tego samego ;***
pzdr ;**
-
witam i pozdrawiam; ja też się boję wieczorow - pogoda okropna, tylko siąść przed tv i tak siedzieć!!!nudno, smutno , no to może kanpeczkę, ciasteczko...itd
na szczęście nie kupuję takich rzeczy które wiem,że zaraz zjem np gdybym miała orzeszki to pewnie z pół kilo już bym zjadła - albo pestki albo ciasteczka dowolnego rodzaju
jem z nudów i nic nie pomaga,że sobie mówię,że nie jestem głodna i tak jem
bardzo bym chciała schudnąć do 59kg, przy wzroście 167 czułam się z ta wagą super a tymczasem zanic nie mogę ruszyć w dół z 63,5
trzymam kciuki za ciebie może jak się będziemy wspierać to nam sie jakoś uda
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki