-
Zaczynam Błagam o wsparcie
Witam wszystkich
Kochane ( i Kochani), mam do zgubienia 15 kg, plan minimum to 10, ale jestem marną kandydatką do realizacji tego celu. Wiem dużo o zdrowym odżywianiu, ale niestety sama teoria nic nie pomaga!! A szkoda!! Otóż uwielbiam słodycze, czekolada to mój nałóg (może chrom??), kocham pieczywo i to niekoniecznie ciemne, nie znoszę i nie mam czasu na robienie jakiś dietetycznych sałatek, nie lubię czystej wody (2litry jest dla mnie niewykonalne), nie cierpię chleba bez masła, nie lubię się ruszać (nielicząc jazdy na nartach, ale to tylko 7 dni w roku niestety), no i chyba najgorsze nie jestem konsekwentna. I co Wy na to? Czy ktoś oceni moje szanse? Zaczynałam już kilka diet i na pewno wiem to, że doskonale potrafiłam podać 100 powodów dlaczego miałam je przerwać. Dramat!. Jedyny plus, to że mogę się obejść bez pizzy, chipsów i alkoholu (nie to żebym nie lubiła, ale wytrzymam ). Tym razem próbuję z Wami, może jak ktoś mi da kopa to coś z tego będzie. Niech ktoś napisze, że też był taki oporny jak ja, a mu się udało !!
-
No kurcze każdy tak ma, tylko po prostu trzeba się przmóc i w końcu pokonać swoje słabości i właśnie po to tu jesteś także dasz rade, będzie ciężko, ale zobaczysz, że tutaj poradzisz sobie
napisz może coś więcej o tym jaką diete chciałabyś prowadzić
-
pametaj, ze "polowe drogi przeszedl ten, kto zaczal" wiec pomysl, ze postanowienie odchdzenia sie to juz polowa sukcesu aby sie zmotywowac przyklej sobie zdjecie tlustej osoby na lodowce, ewenualnie kobiety o figurze o jakiej ty marzysz.. To dziala i po kazdym zgubionym kilogramie zrob dla siebie cos milego.. ysl o nastepnej nagrodzie pomorze ci w walce o kazdy kilogram.. powodzenia i pozdrawiam.. trzymam kciuki
-
Witaj To forum jest stworzone po to, aby pomagać osobom takim jak Ty. Tylko nie czuj się osamotniona. Każdej z Nas się nie chce, każda z Nas robi jakieś wymówki i się wykręca. Tylko, że jest tutaj mnóstwo osób, które pomogą, doradzą i dadzą kopniaka jeśli będzie trzeba.
Napisz jaką dietę chcesz stosować i od ilu kg zaczynasz
Pozdrawiam.
-
Jestem z Tobą nie poddawaj się A jakądietę chcesz stosować? Bo ja jestem od dzisiaj na 1000 kcal
-
Ale jesteście fajni, już mi lepiej!! startuje od 77 kg (przy 164 wzrostu), ostatnie 3 kg to święta.
Myślałam o ograniczeniu kalorii do 1000-1200, ale jestem też zwolenniczką niełączenia składników (na pewno wiecie o czym piszę), kiedyś na takim niełączeniu zleciałam 5 kg, niewiadomo kiedy i na dodatek jadłam wszystko tylko w odpowiednich odstępach czasowych. Bardzo mi to pasowało, więc myślę, że jakoś połącze ograniczenie kalorii z niełączeniem. Co Wy na to?
NO i będę zaglądać na forum - NA PEWNO !!!
-
hehe tak czytam 1 twoj post i jakbym czytała siebie ;p z tym ze ja uwielbiam pizze i alko i z vez tego ciezko mi... ale raz schudłam 10 kg wiem ze mozna. tylko ze tak mi sie teraz nie chce... mam dokładnie to samo co ty... ale to tylko jakies 2 miechy.potem coraz lepiej i wkonc bede szczupła ;) życze powodzenia, bede zagdladac czasem :))
-
ja tez uwielbiam pizze , to moja zolza najwieksza. czekoladki alkohol to tez moja zmora. mysle ze 1000 kcal to dobry pomysl ale nie katuj sie tym nielaczeniem .w kazdyma posilku powinnas dostarczac organizmowi wszystkich skladnikow tylko w odpowiednich proporcjach. wazne aby oszukac zoladek i nie dac mu za bardzo zglodniec.
jedz co 3-4 godziny ale nie wstawaj od stolu nazarta. dasz rade a my ci pomozemy
powodzenia
-
Dla mnei 1000Kcal to najlepsza dietka,dzisiaj pozno wstałam wiec narazie zjadłam skibke czarnego chlebka z chuda wedlinka,pomidorem i do tego kubek mleka odtłuszczonego.Mniam mnia życze wszystkim milego dnia
-
Ja też jestem trudnym przypadkiem
Ale na pocieszenie powiem Ci, że raz udało mi się dojść do idealnej wagi, więc chyba się da
Co działa na mnie motywująco i zachęca do odchudzania:
- duże lustro, a przed nim ja w bieliźnie, lub nawet bez
- wybieranie kiecek i spodni i to jak w obecnych rozmiarach wyglądam
- próby wbicia się w ubrania, które nosiłam jak byłam chudsza.
I inne takie masochistyczne zajęcia :P
Nawyki żywieniowe to tylko puste przyzwyczajenia, do wielu rzeczy można się przyzwyczaić, od wielu odzwyczaić. Dla mnie najtrudniejsze jest wytrwanie w wychodzeniu z diety i walka z zachciankami. Ale olać porażki, najważniejsze żeby po wpadce dalej dietkować.
Powodzenia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki