Strona 1 z 12 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 111

Wątek: Studentka chce schudnąć!!!

  1. #1
    Guest

    Domyślnie Studentka chce schudnąć!!!

    Hej Dziewczyny
    we wrzesniu rozpoczęlam studia - przeniosłam sie do wiekszego miasta, zaczelam korzystać z MPK, windy, jeść odgrzewane obiadki mamusi - jaki efekt? 5kg więcej Jestem załamana.
    Obecnie wazę 58 kg w porywach do 59 przy wzroscie 163:/ Przed studiami wazyłam 53-54 kg i nawet wtedy narzekałam, ze jestem baryła, a teraz to juz w ogole.
    Zapisalam sie na areobik - chodze 2 razy w tyg i raz w tyg cwiczę na siłce - głównie rowerek ok. godziny - i nic:/
    Chcialabym wprowadzić jakaś dietę, jednak wszystkie jakie znajduję są pracochłonne, a wiadomo - zbliza się sesja i wolę poswiecić czas na naukę niz na przygotowywanie posiłków.
    Znacie moze jakieś malokaloryczne dania do przygotwania w 15 minut - 20 minut?

  2. #2
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Rano jedz węglowdany w postaci ciemnego pieczywa. A jeśli chodzi o szybkie dania to polecam tzw "Warzywa na patelnie". Na obiad możesz dodać do nich gotowaną lub podsmażoną pierś z kurczaka. A na kolacje możesz sobie zjeść warzywa z sosem śmietanowym. Podczas dnia nie dopuszczaj do głodu. Jedz 5 razy dziennie albo częsciej. To pozwoli organizmowi na bierząco wszystko spalić. Jak bedziesz sie godić to nawet z najmniejszej procji coś sobie a biodrach odloży na później. i pij jaknajwiecej niegazowane wody. Jak sie bedziesz do tego wszystkiego stosowa to za miesiąc zmieniasz rozmiar na mniejszy...

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    Uwielbiam "Warzywa na patelnie" szczegolnie mieszankę chińska + pierś z kurczaka - taki zestaw czeasto gosci na moim stole, ale caly czas nie moge tego jeśc, dzis planuję salatkę szopską, a na kolację się zobaczy :*
    Dziekuję za radę

  4. #4
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Niema problemu
    Tylko pamiętaj zeby sie nie głodzić i jeść małe porcje. Metabolizm przyśpieszy i to co mu dasz będzie na bierząco spalał. Zapomnij o słodyczach, majonezach, makaronie i alkoholu. Warzywa na patelnie, mięsko, nabiał i owoce. Trzymaj sie mocno planu, za miesiąc problem z głowy Trzymam kciuki!!!!!

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    Najgorzej będzie ze słodyczami - bo chyba jestem uzależniona:/ ogólnie nie jem duzo, tylko słodycze mnie gubią, bo moglabym je jesc tonami i chyba mi sie nigdy nie znudzą. Ale na I stronie jest o tym artykuł, wiec poczytam, moze zastosuję sie do rad.
    A co ryżem i kaszą gryczaną? Można jeść, czy niezbyt?

  6. #6
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Każda z nas tu trafiła z powodu słodyczy Kup sobie słodzik i jak będziesz miała ochote na coś słodkiego zrób sobie np koktail z truskawek ze słodzikiem, ewentualnie heratki owocowe, chude mleko ze słodzikiem, słodkie owoce , coca cola lightitp. Jak będziesz chciała to dasz rade. Ja najpierw niemal płakałam do słodyczy i żarłam słodzik na sucho jak miałam ochote naslodkkości a tera mogłyby dla mnie nieistniec. Ryż i kasza są ok ale jako obiad bo mają sporo kalorii. Spokojnie zdążysz do wieczora spalić danie z ryżem. Najlepiej wymieszac z warzywami lub mięsem. Niema co sie bać. Ale lepiej zjeść 3 łyżki ryżu i reszta warrzywa niż na odwrót. Na kolacje też owoce możnajeść ale nie banany bo one ze względu na ilość węglowodanow raczej śniadaniowe są

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    Akurat jesli chodzi o slodzenie, to nie slodze napojów od X lat - tylko ta czekolada! Kocham czekoladę i nie wiem, czy np slodycz koktajlu truskawkowego zastapi mi slodycz czekolady :/ no cóz, bede cwiczyć silną wolę i wcinać salatę na obiad szopska, podiweczorek mandarynki, a kolacja salata lodowa maczana w dipie jogurtowo - czosnkowym mniam

    A bananów nienawidzę, błeh jedna pokusa mniej

  8. #8
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Ja byłam uzależniona od kinder bueno.... Jak miesiąc niebędziesz wcinała czekolady to sie calkiem odzwyczaisz. Więc sie niedaj skusić. Pamiętaj że czekolada to Zło!!! Pomiot Szatana ktory tylko marzy by przykleić Ci sie do tyłka w postaci kilku kilogramów tkanki tłuszczowej....

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    HAha.. zło.. no ja nie wiem... jak zło tak smakuje, to ide do piekła, bo tam musi być slodko hihi ...
    A kinder Bueno tez lubie, nawet jadlam przedwczoraj... Jak wytrzymam tydzien bez slodyczy to bedzie sukces Wczoraj nie jadlam, dziś też nie będę jadła, bo nic w domu nie ma, wiec tak jakby mam dwa dni do przodu

  10. #10
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    No tak na pewno w piekle jest w takim razie slodko tylko ze w gębach pruchnica i wszyscy jak zawodnicy sumo muszą wyglądać
    Niema ze tydzień wytrzymasz. Masz wytrzymać miesiąc zeby sie odzwyczaić. Bo coz tego ze schudniesz jak później sie rzucisz na słodycze i waga wroci z nadwyżką.Lepiej sie odzwyczaić bo będziesz miala gwarancje ze sie znowu nie spasiesz. Ja już miesiąc temudiete skończyłam teraz jem dietetycznie zeby nie przytyć i waga nie wzrasta... no czasem o jakieś 300gram przed okresem albo po bigosie. A normalnie otej porze po diecie miałam już 5kg z powrotem.
    Zaciśnij zęby i nie żryj slodkości to na wiosne będzie z Ciebie super lachon. Słodycze są BE!!!!!

Strona 1 z 12 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •