na poczatek milego dnia zapraszam na kawe




ewell to dobra masz nadzieje,pewnie ze bedziemy sie wspierac
musze przyznac ze wczoraj okolo 23h zoladek mi sie przyklejal do plecow.........taki poczulam glod ale na szczescie wygralam i nie dalam sie pokusie chociaz bylo ciezko
juz jestem po porannej kawce,w domku wysprzatane i na obiad mam juz przygotowane.jedyne nie udogodnienie w diecie jest takie ze musze gotowac dwa obiady.jeden dla meza a drugi dla mnie no bo przeciez nie bede meza katowac przez to ze ja musze schudnac tym bardziej ze jemu przydaloby sie raczej troszke przytyc
lece teraz kupic odkurzacz bo moj odmowil posluszenstwa ,pozniej zjem obiadek i lece do pracy.na szczescie dzisiaj pracuje tylko 4h wiec szybko to zleci.tak to juz jest z moja praca ze bywa miesiac ze po 12h nie ma mnie w domu a w nastepny pracuje po 4h.
pozdrawiam was moije kochane dietkowe kobietki i zycze przyjemnego dnia