E tam, 1300 to jeszcze nie jest tak źle. Chyba lepiej sobie nie odmawiać wszystkiego, tylko jak ma się na coś słodkiego ochotę, to zjeść, ale mało i wliczyć normalnie w dzienny limit. Tak można sobie wyrabiać nawyk jedzenia małej ilości słodkości, ja się tego uczę, ale jakoś nie zawsze mi wychodzi :P Dokładnie, nie ma co się martwić porażkami, tylko robić swoje dalej, ja wczoraj zjadłam 1700 :P Ale wcale się tym nie przejmuję