ja wczoraj zgrzeszylam, nie tak strasznie, bo nie zjadlam paczka, ale za to zjadlam mnostwo innych smieci, ciastek, przekasek i innych takich kalorycznych bombek. ale nie zapchalam sie na smierc wiec jest ok i nie mam wyrzutow za bardzo. ale dzis sie juz trzymam ok i bede miedlugo gotowac obiadek. mam dobry przepis:
piersi z kurczaka w sosie z bialego wina (tylko jeden kieliszek do smaku) i naturalnego jogurtu z pieczarkami. dobrze smakuje z ryzem.