Wątek: Szybkie odchudzanie - ma ktoś propozycje??

piszecie o stosowaniu diety 1000-1200ckl ja tę diętę stosuję już od marca ub.r na początku było o.k. schudłam ok.30 kg w 6 m-cy oczywiście dodatkowo ćwiczyłam, niestety ostatnio jest gożej mimo ograniczeń kalorycznych zaczęłam tyć jestem tym przerażono ponieważ szkoda mi tych wszystkich wyrzeczeń przez jakie musiałam przejść by schudnąć, myślę że jest to wynik spowolnienia metabolizmu, może ktoś zna jakiś sprawdzony sposób aby ten metabolizm przyspieszyć
z góry dziękuję za każdą odpowiedź

Beti! Pogoda się popsuła w Gdańsku - leje! Ale żeś se urlop wybrała?
Żartowałam - przepraszam!!!Cieszę się,żę masz dobre podejście i cieszysz się życiem.Przed chwilą czytałam w innym poście o głodówce.18-latka nic nie 3tyg i chudnie - ale bzdura!Proszę nie róbcie tego! Nie niszcie organizmu!Dziś koszmarem dla nas są zbędne kilogramy a za kilka lat jak zła dieta będzie stosowana wszystko wyjdzie1I po co?Dlatego trzymać sie trzeba racjonalnego jedzenia!Życzę udanego urlopu!!!
Bercik, koszykarka a co u Was?Jak idzie?
Ja od wczoraj dieta 13-tka ale trochę ją zmnieniłam/mdłości i ból głowy/!Dodałam do niej kubusia i schabowego za befsztyk!Od razu mi lepiej!
Miłego dnia!Pozdrawiam

Jezu Oskubana, nie strasz, ja już jestem spakowana A co do tej 3-tygodniowej głodówki, to jakoś wierzyć mi się nie chce. Czy można wytrzymać tyle czasu bez jedzenia? No rzeczywiście, nie jest to mądre. Przez ten tydzień będę o Was ludzie myśleć i trzymać kciuki.

No i Beti wyjechała, nawet nie napisałam do niej wcześniej !Wstrętna jestem!Beti baw się dobrze!!!A co do tej 18-latki to z 70po 4tyg głodówki do 61kg zeszła.Tak pisze.Szkoda mi jej ale już nic nie mówię!
Ja dietę przerwałam/problemy zdrowotne/od jutra zaczynam ale chyba bikini?!
A jak Wam idzie?

Cześć Kochani. Już wróciłam i znowu jestem z Wami. Ludzie jedźcie nad morze. Tam jest tyle sałatek i lodów niskokalorycznych, że przez tydzień schudłam chyba ze 3 kilo. Nie wiem, bo się nie ważyłam, ale czuję po gaciach. (Co z tego, jak po powrocie znowu się obżarłam, ale to nic). To był jeden dzień słabości, teraz będę się znowu hamować tak jak na urlopie. A co się u Was pozmieniało???

Witaj Beti!Ja też dopiero wróciłam!Cieszę sie,że podoba Ci sie nad morzem!Jestem z Gdańska więc mam co oglądać i co zajadać.
Pozdrawiam