Ja nie bylam na tej diecie , ale moj znajomy , chory na cukrzyce. Podstawa byla elektroniczna waga do odmierzania ilosci produktow. Druga sprawa - mial bardzo szczegolowy jadlospis i trzymal sie go bardzo rygorystycznie. Jadlospios ten wraz z przepisami na wszystkie potrawy dostal na wczasach optymalnych . Przez kilka pierwszych miesiecy chudl bardzo szybko , odstawil insuline , czul sie doskonale , ale dokuczaly mu zaparcia i pojawil sie nieprzyjemny oddech . Schudl 10 kg w ciagu kilku miesiecy , 2-3 niepamietam.Potem jakis czas trzymal wage i nagle bum- zaczal tyc , na dodatek zaczal zle sie czuc . Dieta zaczela sie walic bo organizm zaczal upominac sie o warzywa i owoce , nie mogl zapanowac nad soba i rzucal sie na np. na jablka . Cala diete diabli wzieli i teraz wyglada koszmarnie . Moja klientka pare lat temu stosowala ta diete i doskonale sie czula ale tez nie mogla dlugo wytrzymac i po krotkiej radosci katastrofa . Ta dieta to taki troche kamien u nogi jak raz zaczniesz to musisz juz trzymac , bo efekt jo-jo masz gwarantowany.
Wszystko tez chyba zalezy od indywidualnych wlasciwosci organizmu. Ja sie troche teraz skalniam ku tej diecie ale bez rezygnacji z owocow i warzyw , zobaczymy co z tego wyjdzie )) ( chyba bardziej "zjadliwy " jest Montignac )
Pozdrawiam!