Witajcie dziewuszki
ale się dzisiaj przestraszyłam...obudziłam się i chciałam wstać, zakręciło mi się w głowie, oparłam się o szafę i kręciło mi się dalej, ugięły mi się nogi i było mi strasznie niedobrze.... przyszedł R. położył mnie na łóżku. Trochę poleżałam, przeszło mi i chciałam wstać...i co i znowu to samo.... myślałam, że zwymiotuję, wszystko mi wirowało....w końcu przestało, ale cały dzień mam "waciane" nogi i jakoś mi tak dziwnie
z tego wszystkiego, żeby się czymś zająć, weszłam na wagę i pokazało znowu mniej ale jakoś cieszyć sie nie mam siły.... kurcze, może mi witamin brakuje
na I i II śniadanie była grahamka z dodatkami, a na obiad pierogi ruskie /Frozenku / a potem na korepetycje....echhh zmeczona jestem i nie mam w ogóle energii....apatia jednym słowem
Zakładki