Ojj, 5h korepetycji to duuużoJa po 3 jestem zwykle rozbita i mam dość!
I widzę, że plan dnia podobny: ja z kolei babcię w szpitalu dziś odwiedzam, potem na uczelnię biegnę...
Uhh, z zębami to paskudna rzecz... Jak mi ósemka rosła to spuchłam jak chomik i żywiłam się przez kilka dni przetartym jabłkiem i kaszkami dla dzieci... I ak dzielna jesteś, że grahamkę możesz zjeść![]()
Zakładki