oj tam już.....nie mozesz sie od razu poddawac..trudno dzis nie wyszlo,ale wstawaj i walcz dalej!!!co tal łatwo odpuscisz????o nie o nie!!!!tak nie wolno...zanalizuj błedy i postaraj nie rzucic sie na chlebek nastepnym razem..ja tez mam do tej pysznosci słabosc..i jak chcialam go wyeliminowac calkiem z diety,to po kilku dniach bochenek lądował w moim brzucholu..a teraz jem grahamki,razowy,sucharki..i co najwazniejsze delektuje sie kazdym kęsem i jem go powolutku...głowa do góry!!!nie od razu Rzym zbudowano!buziaki i milego wieczorku!![]()
![]()
![]()
![]()
Zakładki