Witaj kochana!

No, ja tak pojawiam się i znikam Ale tym razem porządnie się do odchudzania zabrałam, bo dziś byłam już u diabetologa a za dwa tygodnie idę do dietetyka Liczę, że tym razem mi się uda. Już nawet mam pierwsze sukcesy, bo troszku schudłam Nie za dużo, ale mam okres, a wiadomo wtedy jest się zawsze trochę cięższym :P Do tikera wpisuję wagę jaką mi podał dziś lekarz.

Wiesz Markuś, podobno każdy organizm ma zakodowaną swoją minimalną wagę. Jeżeli się ją przekroczy, to zaczynają się problemy zdrowotne. Może więc lepiej być zadowoloną z życia Kuleczką niż zrzędzącym, sklerotycznym Badylkiem? Nie ma co szaleć :P