-
monique, carin dziękuję Wam za wizytę i słowa otuchy
mam nadzieję, że tym razem mi się uda
wczoraj jeszcze bez odchudzania, ale już liczyłam kalorie i wyszło jakieś 1700.. teraz jeszcze tylko minus te 700 :P i będzie git
i na godzinnym spacerze byłam z Połówkiem 
Plan jest taki: od dzisiaj zaczynam się pilnować..
Przez pierwszy miesiąc dieta 1000 kcal
Kolejne miesiące (pewnie 2) 1200 kcal
musze się też zmobilizować do chodzenia na basen, rower i spacery
Dobrze że mój Połówek mnie do tego mobilizuje 
jak się wszystko uda, to na wyjazd do Grecji 19 września i ślub znajomych 3 października będę już szczupła :P
-
plan jest super, dopilnuj jeszcze aby ruchu bylo jak najwiecej , a na urlop pojedziesz juz jako laseczka
(tylko uwzglednij w planach wymiane gareroby, co napewno bedzie mile
)
milego dietkowego dna zycze :P
-
właśnie... co do garderoby... 9 lipca jadę do Londynu do znajomej, a głównym punktem wyprawy są... zakupy
no i tu pojawia się problem, bo w ciągu miesiąca na pewno nie schudnę tyle ile bym chciała.. więc nie wiem czy jest sens kupować te śliczne ciuszki na wyprzedażach
bo jeżeli dietę planuję zakończyć dopiero końcem września??
a oto menu na dzisiaj (zobaczymy czy takie planowanie jedzeniowe się u mnie sprawdzi
):
I śniadanie (już za mną) - dwie parówki, 1 kromka Wasa z serkiem almette
i zgrzeszyłam 1 krówką
II śniadanie - dwie nektarynki
obiad: 6 pierogów ruskich
kolacja: najprawdopodobniej grill - postaram się hamować l
-
DLA MNIE PLANOWANIE TEZ BARDZIEJ POMAGA
ZYCZE CI POWODZENIA I RADZE ABYS RZADZIEJ NA WAGE WCHODZILA BO Z DNIA NA DZIEN NIC SIE NIE ZMIENI A TYLKO TY SIE ZALAMUJESZ CIAGLE
CIERPLIWOSC TO PODSTWA PAMIETAJ!!
-
telimena dziękuję za odwiedziny 
może rzeczywiście powinnam zacząć planować menu na cały dzień, wtedy nie będzie miejsca na zachcianki
-
jej.. zjadłam obiad, najpierw o 14 barszczyk czerwony, później po 15 małą porcję pierogów ruskich i.... jestem głodna
mam jeszcze jakieś 100kcal do wykorzystanie na kolację.. ale ja bym teraz to konia z kopytami zeżarła
na początku to chyba zawsze tak jest, co? bardziej nawet na podłożu psychicznym niż fizycznym
trzymajcie kciuki, żebym dała radę dotrwać dzisiaj
-
zawsze te pierwsze3 dni dietkowe sa trudne...ale to kwestia przyzwyczajenia...a nie myslalas o tym zeby przez pierwsze 2 tygodnie dietki byc na 1200 wtedy organizm sie przyzwyczai i mozesz odjac 200 kcal i jesc po 1000 kcal ...bo widze ze jednak 1000 kcal to dla Ciebie meka...a dietka nie moze byc meka...:P a 200 kcal wiecej to dla organizmu o wielee wicej ,dla Ciebie tez a dla wagi to mala roznica:P i tak chudniesz i tak
-
czyli co? najpierw do 1200 kcal a później zmniejszyć do 1000 kcal ??
boje się, że znowu jak będę na 1200 kcal to przez jakiś czas nie będzie efektów, a to znając życie mnie zdemotywuje i zniechęci
-
kochana ale przy 1200 beda efekty... ja na 1200 przez rok schudlam 21 kilo... da sie ...i na 1200 tez sie chudnie uwierz
tylko zdeczko wolniej ale za to nie ma meki nie ma glodu...
-
ale ja należę do tych mało cierpliwych
i wiem że przy 1200 można schudnąć, ale jak ja za tydzień, dwa, nie zobaczę znowu efektu, to na pewno się poddam
dzisiaj niewiele ponad 1000 kcal - bo przed samym snem zgrzeszyłam maślanym ciasteczkiem, babcia upiekła i jak weszłam przed chwilą do domu, to tak pachniało, że się nie mogłam powstrzymać
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki