hey!! Jak tam kolejny dzionek dietki??
Wersja do druku
hey!! Jak tam kolejny dzionek dietki??
Co słychać, dziewczynki? :) Już zmoczone? :P
:D Jak Ci idzie dieta :?: Trzymasz się jakoś :?:
witam nowego gościa na moim watku:) Sephreno, dziekuje za odwiedziny, liczę na wiecej:) wsparcie zawsze jest potrzebne;p
trzymam się:) własnie wróciłam od dziadków i popijałam tylko wodę, chociaz na stole były same pyszności, jestem z siebie dumna nic slodkiego przez te swieta nie zjadłam:)
śniadanie: 2 kromki razowca 2 łyzki otrębów, plasterek wędliny i sałata i ogórek<warzyw nie licze bo to ma tyle kalorii ze szkoda czasu na wpisywanie do dzienniczka:)
i oczywiście zostalam dzis brutalnie obudzona przez mojego brata, nie ma to jak zimny prysznic o 8 rano.. marzenie..
a jak u Was kobietki;>?
To masz jeszcze jednego gościa ;) Gratuluje wytrwałości, ja się wczoraj złamałam i zaliczyłam napad :/ Ale dziś się nawróciłam i trzymam się jakoś ;) Pozdrawiam
wenezuela super ci idzie byle tak dalej :D:D
Naprawde godne podziwu :shock: BRAWO :!: Ja taka silna nie jestem :oops:
Maagda, witam:) jak dobrze że Was coraz więcej:) mam teraz większa motywację jak tyle osób tu zagląda:) Cieszę się ze Was mam:D
Obiad: "takie coś" co było wczoraj, dla przypomnienia: pieczarki zawijane w mieso mielone i owijane filetem z kurczaka <terazsieuda może prześle Ci to pocztą, bo mówiłaś że też byś zjadła:P> i odrobina sałatki z kukurydzy kapusty i kiełkow soi:) Dziennik pokazuje niecale 700kcal
no i dostałam @, w końcu!, przestanę czuć się jak balonik, więc moje ważenie przesuwam z czwartku na sobotę, teraz wolę nie wiedzieć ile wody zatrzymało mi się w organizmie..
W związku z tym dziś będę jadła już tylko tabletki przeciwbólowe, jak dam radę to zjem albo grejpfruta albo kaszkę
pozdrawiam kobietki i idę się dalej uczyc:) Pomyślcie że jak dobrze że już prawie po świetach, nic nas nie będzie kusiło:) nie będziemy musiały sprawdzać swojej silnej woli:) a co do słodyczy nie ciągnie mnie do nich bo to już 3 tyg i się odzwyczaiłam a poza tym szkoda mi tego "efektu" ze tyle wytrzymałam i to zaprzepaściłam
całuję:* i lecę:)
Hej:)
Zamilkłam, bo byłam na dość długim spacerku :D
Gratuluję nie jedzenia tych pyszności u dziadków :wink: I w ogóle żadnych słodyczy przez święta :wink:
hehe no to wysyłaj "takie coś" do mnie;p nie no jakoś wytrzymam i bez tego :wink:
ehhh ale mi się nie chce wracać do szkoły... idziesz jutro czy w środę? bo ja w środę :wink: :D
Pozdrawiam
Moje gratulacje, Wenezuelo, że nie zjadłas nic słodkiego. Mnie niestey się nie udało :( Na pewno będę do Ciebie częściej wpadać, w końcu jak sama powiedziałaś, wsparcie grupy jest potrzebne ;)
wracam w środę a jutro jade do Lubego i cieszę się że się zobaczymy:) w ogole takie spotkania służą chudnięciu bo nie jem przy nim:D gdyysmy tak mogli częściej, ja tez byłam na małym spacerku tzn na dzis mam 2 godziny za sobą:) ale ledwo się ruszam tak mnie brzuch boli:(
i n odczepnego zjadlam pomarancze, bo mama mi tu gada o jakies anemii i odchudzaniu i jkies inne *******y.. wrrr
a własnie jak przeżylyscie Smigus Dyngus?:P
Hej:)
Mniam pomarańcze są pyszne :wink:
A mnie na szczęście nikt nie oblał wodą :P Nawet bratu, ani tacie się nie chciało :wink:
A jak tam u Ciebie?
Pzdr.
mnie to brat rano obudzil zimnym prysznicem:D i fakt pomarańcze są pyszne:)
hehe no ja sie zdziwiłam, że w tym roku mój brat dał sobie spokój :wink:
o a mnie nikt nie oblał :D
siostra mnie obśliniła jeśli można to zaliczyć haha :D:d:D
eee kolezanko ja nie po to Cie tu zaganiałm;p melduj sie;d
hihi Wenezuelo jak ja lubię ten Twój wojskowy ton :wink: :D 8) :lol:
ojj ciii juz nie bede;p tak mnie jakos od dwoch dni naszlo:)
dobra dobra przecież ktoś musi nas motywować :wink:
no to wkoncu dobrze czy nie;p? ja tylko czasami mam takie przeblyski na dowodzenie i ochrzanianie;p ale od jutra juz bede ladnie pytala" co tam Kochane jadlyscie;>"
wenezuela no ja tez od jutra ladnie dietkuje :D dzisiaj w sumie bylo jakies 1000kcal :Dhttp://img223.imageshack.us/img223/5...iwqqpplid9.gif
eee to ja wolę to wojsko :P
kiciamicia3 no ladnie dzis:) dobrze ze dobijasz do 1000 kcal, jutro spr jak sobie radzisz:)
terazsieuda, Ciebie to nie dotyczy bo Ty nie jesz;p wiec u Ciebie bedzie wojskowo
nieprawda
prawda;p
Dzień dobry dziewczynki :)
Pomarańcze? Ymmm.... uwielbiam, do zjedzenia pomarańczy nie trzeba mnie namawiać :) Poza tym są smaczne i zdrowe :)
Hej:)
ooo tak pomarańcze są pycha:)
A dzisiaj dobiję do 1000 8) żebyś mnie znowu nie ochrzaniała :wink:
Gdzie jesteś? :P
Pzdr.
juz jestem:) a bylam w uroczym miasteczku obok ełku u swego Lubego:) ale powrocilam:D
ochrzaniam wokól ludzi że jedzą za mało a u mnie już drugi dzień i kalorii 800 i wiecej nie bedzie.. i tak zmusilam sie przed chwila do obiadu bo gdybym go nie zjadla to jzu w ogole byloby tylko 200.. ale to wszystko przez @..
a jak u Was;>?
heycia!!! Jak tam???
wpadac:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73684
>_< ale mam nadzieję, że to tylko sprawka kobiecych dni :>
boże za co nas tak karasz :D
Ja też w tych dniach mam mniejszy apetyt... I chodzę pełna jakbym zjadła nie wiadomo ile, mimo, ze jem mało... Ale w sumie to dobrze :)
a i moj jadlospisik:
sniadanie: 2 plasterki pomidora, plasterek schabu pieczonego, 2 kromki chleba razowego
obiad: 2 kawalki pangi i jakies warzywka do tego
kolacja: cappucino i lyzka cukru.. niestety
Hej:)
eee a ja za Twoją namową dzisiaj jadłam i jadłam... ale prawie 1000 jest :D
Jadłospisik ładny :wink: hehe 200 kcal za mało no wiesz :twisted: nieładnie :wink:
Pzdr.
Hmm..dawno mnie tu nie bylo ale coz jestem zawalona praca niestety...calkiem niezle ale te cappucino to tak duzo nie zmieni raz na jakis czas mozna wkonu to jest dla ludzi...mnie osobisie bardzo dobrze idzie dietowanie. Praktycznie to wogule nie mam czasu by cos zjesc wiec waga idzie w dol..Hmmm...te oczy pod twoim nickiem to twoje??? JAk tak to bardzo ladnee :D
Pozdrawiam
widze ze idzie Ci ladnie:) juz Ci to napisalam w watku ze gratuluje:D nede brala z Ciebie przyklad:)
tak moje:) i dziekuje:*
eh.. ciężki dzień za mną.. i pewnie już tak do matury samej zostanie..
śniadanie: kasza manna i pomarańcza
drugie: serek wiejski
obiad: 2 kawałki pangi<juz chyba wiecej nie zjem tej ryby..>
podwieczorek/kolacja: jeśli dam rade to zjem "przesącz" z zupy;p jak nie to grejpfruta
jak na razie dziennik pokazuje 750kcal
no coż chwilowo zostawiam ćwiczenia na "po maturze" teraz jedynie bede robila 100 brzuszkow, zeby mi skora nie wisiala po kolana.. lece sie uczyc.. eh..
a jak u Was dziewczynki;>?
ladnie dietkujesz :D u mnie super dzisiaj dzien kefirowy i nawet cwiczenia zaliczylam 45 minutek :D jestem pelna optymizmu :D
wenezuela a z czego będziesz pisać maturę? ja to się tak boję... ale jeszcze mam 2 lata na szczęście, albo i nie, bo będę musiała pisać obowiązkowo z matmy ;/
kiciamicia3 - no najważniejsze jest dobre samopoczucie! ;)
Hej :D
ooo matko matura :shock: ale dopiero za 4 lata :lol: :P
ale z pewnością powymyślają jakieś nowe... obowiązkowe itp.
ja nie chcę 8)
Nie pytam o dietkę, bo widzę, że ładnie :wink:
Jeszcze się uczysz? Odpocznij trochę :lol:
Powodzenia
Pzdr.
więc tak kolacja: to chyba juz na stałe wpisze do mojego jadłospsiu: cappuccino
dziś było niecale 900kcal:) nie mam ochoty patrzeć na jedzenie głowa mnie boli zmęczona jestem, a wizja nabliższych 40 dni jakoś mnie przeraża. a teraz oderwałam sie na chwile od nauki i wpadłam zobaczyc jak Wam idzie:)
kiciamicia3 widziałam jak Ci ładnie idzie:) sprzedajesz może gdzieś ten swój optymizm:) Twój dobry humor jakoś mnie pozytywnie nastraja:D
nestleli z czego pisze;>? wiadomo polski:) poziom podstawowy, angielski biologia i chemia wszystko na poziomie rozszerzonym:D
terazsieuda no wlasnie odpoczywam:P ale juz uciekam, byłam u Ciebie:d i zniknął już mój wojskowy ton:D
a i nie wytrzymałam do soboty i uwaga uwaga pomimo mojego okresu i tego że ważyłam się po obiedzie waga pokazała 65:)