-
Jedz sobie pieczywo chrupkie. Tylko wypróbuj parę różnych rodzajów, bo nie każde każdemu smakuje. Ja np. nie cierpię wasy żytniej, a pszenną uwielbiam... więc poeksperymentuj, żebyś sięnie zraziła. Takie pieczywko jest naprawdę dobre, a kromka ma 25 kcal. Ja się prawie w ogóle odzwyczaiłam od normalnego pieczywa, od 4. lutego zjadłam 3 kromki takowego i jakoś żyję i to nawet nieźle sobie żyję :) :)
Zawsze chciałam sama upiec chleb, może po diecie spróbuję wreszcie..... bo tak to głupio, własnego chleba ze względu na odchudzanie nie zjeść :D
http://www.hert.pl/bibgraf/Zdj%EAcia.../chleb%201.jpg
-
A ile zjadłaś tych kromek, Gosiu? Bo mi się wydaje, że tu bardziej dodatki zawiniły... :twisted: Czy na jedną kromkę przypadało jedno "coś", czy "ser + wędlina"? :) Jak ta druga wersja, to chyba na czas dietki troszkę trzeba zrezygnować, zmienić na jedną kromkę z tym, drugą z tym... ;)
Misio ma rację, też można jeść pieczywo chrupkie :D Ale ja bym Ci radziła nie odstawiać zwykłego zupełnie :) Możesz ewentualnie robić taką kombinację - jedna kromka chrupka, druga zwykła :D
-
Hej:)
ja tez od miesiaca nie jem chleba. Chrupkie, lub ryzowe- z plasterkiem szynki drobiowej lub serka hochland light+ ogórek pycha!
Jak juz mam ochote to jem ciabattą - to jest duża, gruba bułka, smaczna (robiona z oliwą z oliwek) i taka duza buła ma niecale 300 kcal. Gdzie normalny chleb jedna kromka ok 150 kcal!! Srednio jak zje się 3 kawalki, z margaryną, szynkami, serami itd to strach pomyslec ile to wychodzi :roll:
Ciabtta bez smarowidla, z tym hochlandem czy szynka cienka to 360-380 kcal a to juz porządne danie ( dlatego raz na jakis czas!)
Ale ja ogolne polubilam chrupikie i ryzowe wiec nie jest zle :) Chleb to najwiekszy wróg dlatego jemu mowie kategoryczne NIE!
-
1 kromka to 150 kcal? :lol: to chyba jakaś wielka pajda chleba, jakie kroją na różnych festynach (a potem toto smarują smalcem, dodają ogórek kiszony... o taką dużą mi chodzi ;) ) Chleb krojony ma zazwyczaj 30-40g kromka, jak się samodzielnie kroi, to też wychodzi 40g (no, chyba że ktoś ma rozmach, to i 60g wyjdzie...). Ja przyjmuję na pieczywo 250kcal/100g, chociaż to jest tak od 220 do 240 zazwyczaj, a więc, przy moim założeniu - 75-100 kcal przeciętnie na kromkę ;)
-
hej ja tez liczylam 150 na wieksza a 120 na mniejsza
nie wiem czy bym dala rade bez chleba
pewnie bym dale przez jakis czas a potem bym sie rzucila i zjadla caly bochenek.
musze poszukac tej ciabetej :D :D chociaz nigdy o niej nie slyszalam
jaki plan na dzisiaj?
-
Ooo, a ja zawsze myślałam, że ciabatka jest właśnie bardziej kaloryczna niż inne pieczywo. Przecież jest nasączona jakimiś tam olejami, żeby była mięciusieńka. I taka właśnie oleista mi się zdawała.... a tu zaskoczenie. Ale może się rzeczywiście skuszę, jak mi się kiedyś nie będzie chciało obiadu robić, bo tym to rzeczywiście się można nażreć :)
-
Wg strony
Ciabatta (sztuka 90g) - 298 kcal
i wyglada bułeczka taK:
http://images28.fotosik.pl/187/829add33c7a4a401.jpg
Jest naprawde duza. Mozna kupic swiezutką mięciutką w fauflandzie :twisted:
Wczoraj zrobilam chcleb ciabatta- znaczy zrobila.. taki byl do wypieku ;) Duży podłużny bochen- co aż mnie zwalilo bo ten caly bochen miał 300 g! Powiem szczerze, że pożarłam go świezutkiego z mega cienka szyneczka drobiowa pół bochena- pol TŻ :lol: Nażarłam sie tym siadaniem jak dzik, do wieczora zjadlam tez troche, a na wadze dzis kilkaset gram mniej ;) Wiec .. :))
Acha P.S
Z tego co sie orientuje to nie ma szans zeby chleb bialy kromka mial ok 75 kcal :roll:
120 kcal ma napewno taka kromka krojonego.
-
Noo... mi tabelka podaje chleb popularny pszenny - 236 kcal na 100g, ja sobie zaokrąglam do 250. Kroję kromkę cienką, wychodzi mi 30-40g, a więc 0,3*250=75, 0,4*250=100, czysta matematyka, nie chce wychodzić inaczej :lol: No, chyba że jestem jakaś nienormalna, krojąc taką kromkę - ale jak kupuję krojony, to wiele się grubością i wagą taka kromka nie różni ;) W diecie białe pieczywo o tyle nie jest polecane, gdyż zawiera więcej węglowodanów prostych, które łatwiej się odkładają niż złożone (zawarte w pieczywie ciemnym)... No, ja w każdym razie schudłam, jedząc i taki, i taki chlebek :) Wszystko dla ludzi, byle odpowiednia ilość :D
-
co do chleba- to jem ciemne pieczywo raczej, rzadziej jasne:)
mam zamiar częściej jeść macę lub chlebki pszenne:)
z dietą jest ok. była dzisiaj czekolada, ale spokojnie się w kaloriach wymieściłam:)
i gacie coraz luźniejsze:D
-