no
teraz zdecydowanie mogę zaliczyć ten dzień do udanych. nawet bardzo
ćwiczyłam godzinę na orbitreku. zrezygnowałam z marchewki. jakoś nie miałam na nią ochoty. wypiłam zieloną herbatę i dużo wody

i znowu wygrałam. chociaż do teraz mi ślinka cieknie.
siostra miała w pokoju na stole - cukierki Malaga . uwielbiam je.
już już miałam sięgnąć.. ale pomyślałam ile one mają kalorii. i ile się trzeba napocić żeby je spalić i zrezygnowałam