W takim tempie to z pewnościa bedzie Cię mniej :wink: :D
I dobrze :wink: Tak trzymaj;)
Kto jak kto, ale my się nie damy :!: :D :D :D
Pzdr.
Wersja do druku
W takim tempie to z pewnościa bedzie Cię mniej :wink: :D
I dobrze :wink: Tak trzymaj;)
Kto jak kto, ale my się nie damy :!: :D :D :D
Pzdr.
Właśnie :) kto nie da rady ?? MY
nie ma takiej opcji
no jasne :wink:
Mam nadzieję, że sie nie mylimy :roll: Boję się, jak to będzie w święta...
Cześć :D
Chyba to spaghetti mi nie zaszkodziło, bo waga pokazała 73,5kg :wink:
A mój wczorajszy wielki głód już minął na szczęście :wink:
Pierwszy tydzień za mną;) Mam nadzieję, że teraz to już będzie łatwiej :wink:
A co tam u Was? Jak tam niedzielny poranek? :D
Czuję, że to będzie fajny dzień hihih
Pozdrawiam :D
Hej :)
Gratuluje udanego pierwszego tygodnia!
Moja niedziela zaczęła się od kubka zielonej herbatki, szklanki wody, błonnika z ananasem w tableteczce i od lekkiego śniadanka (dwa plasterki piersi indyka, takiej wędzonej, jeden pomidor ze szczypiorkiem i cebulką).
Dziś od rana chodzi za mną potwór czekoladowy.... mam nadzieję, że dam mu radę...
A Ty jak? :)
Fajny początek dnia :D
Ja już dzisiaj też po śniadanku i herbatkach :wink:
A o czekoladzie nawet nie myśl!!! Nie ma i już. Popatrz sobie na te modelki, które wkleilaś do swojego tematu :wink: A jakbys była bardzo głodna, to zjedz coś pożywnego, a nie słodkie, bo tym i tak się nie nasycisz :wink:
Miłego dnia
Pzdr.
zgadzam sie :)
a jak bardzo chcesz coś slodkiego to wez zjedz sobie batonik fitnness z czekolada ma tylko 90kcal ;)
ja proponuję zamiast batonika owoc... jest mnie kaloryczny i daje więcej energi :)
a jak mija niedzielka moim laseczkom ??
u mnie już po obiadku
menu z całego dzionka opiszę później
No i siłownia dziś zamknięta,,,,, ale jest basen :):) jakie szczęście... :)
Hej;)
Aluisak dziewczyny dobrze Ci radzą;)
A niedziela mija dobrze;) Ja już też po obiadku.
Siłownia, basen... ehh jak będzie cieplej to ja wybiorę rowerek;)
Trzymajcie się :wink:
Pzdr.
Siłownia, basen..Oj dziewczyny Wy to schudniecie z takim trybem życia :) A ja co? Na tyłku w domu siedzę..Nauka, nauka, nauka..Eh matura...Ale dam radę, wa już mi dzis 60,6 kg pokazała, wiec dobrze jest :)