U mnie weekedn minał na pozeraniu smieci itd.
Nic nie schudlam.
Jestem na siebie zła!![]()
![]()
![]()
a dziś :/ jest 13.30 a ja po żarłam już 1000kcal![]()
ś: miseczka płatków
II ś: kawa i banan
potem wypiłam jogurt na uczleni ktory miał 300kcal !!!!! bo był 400g (o ja zła!)
o: gołabek + ziemniaczek
i teraz zejm na koniec dni atroche rzodkiewek bo na nic innego już nie mam limitu :/
Poziomeczko niestety potem waga spada co raz wolniejja zrzuciłam 2 kg a teraz nic nie moge :/ ale nie możeszmy się dać!!!! to taki zastój potem waga znów ruszy!!! wracaj do nas
!!![/b]
Zakładki