-
No cóż... Mój plan to znane wszystkim NŻT (nie żreć tyle) . 
A tak serio... Zainteresowała mnie dieta south beach i chyba wprowadzę ją w życie ze skutkiem natychmiastowym. Plus ćwiczenia. Staram się od jakiegoś czasu ćwiczyć choć 30 minut dziennie, po pracy, ale nie zawsze niestety mam taką możliwość a systematyczność jest ważna... Co ćwiczę? Kupiłam sobie ten taki dziwny przyrząd na kółkach do ćwiczenia na podłodze, coś a'la pompki tylko z siadu jedziesz przed siebie i wracasz
nie wiem jak to sie nazywa, haha.
)) ale nie jest bardzo trudne, a co nieco daje, bo czuję mięśnie. No i do tego brzuszki w różnej postaci, skrętne, proste i ćwiczenia na piłce. Za wiele robić nie mogę z racji na fakt problemów z kręgosłupem, ale po rehabilitacji, na którą kiedyś chodziłam, wiem, co mi wolno i co mi coś daje. Pomyślałam sobie dzisiaj, że może choć 15-20 minut będę biegać wieczorem, ale wiem, że raczej będzie to niesystematyczne, więc jak myślicie, warto?
Co do słodyczy... To trudna sprawa... Bo siedzę w pracy 8 godzin i ciągle coś bym podjadała, nie z nudów, tylko dlatego, bo lubię coś mamlać będąc skupiona, czytając coś czy pracując na komputerze. Ale marchewki, mogą być dobrym pomysłem, zwłaszcza, że uwielbiam surowe marchewki. ) I więcej kalorii się spali gryząc je, niż one same mają 
Tak terazsieuda, też słyszałam o tym chromie, podobno ogranicza chęć na słodkie.
I o ananasie też słyszałam, że daje uczucie sytości.
Kupiłam dziś w aptece właśnie ananas+chrom w tabletce. Zobaczymy.
ania1999:
nie taki horror dla kogoś, kto zawsze tyle ważył. A ja pierwszy raz przekroczyłam 70... Zawsze ważyłam w okolicach 65kg. I po prostu źle czuje się z samą sobą...
Ważne, żeby mieć wsparcie, żeby był ktoś, komu możesz wszystko powiedzieć, ktoś w takiej samej sytuacji jak ty... Razem napewno się uda.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki