-
SweetCookie no jasne że zaczynamy od nowa...mam nadzieje że już od jutra..musimy mieć mocne postanowienie poprawy :P :wink: !!!!!!!!
Kochana dobrze że cię mam bo normalnie dałaś mi kopa i od jutra nie będe łamać zasad diety..Ty też :wink:
Masz racje do wakacji można sporo schudnąć i nam się to uda!
Od jutra:
1000 kalorii
nie jem po 20
nie jem chleba
nie jem słodyczy
nie jem dań typu pierogi
Choćby nie wiem co nie daje się skusić na nic dobrego!!!!!!
pilnuje łańcuszka dni bez oszustw żywieniowych
Staram się codziennie ćwiczyć!!!!!!!!!!
MOGE SCHUDNĄĆ NAWET 7 KILO TO DUUUŻO!!!!!!!!!!!
COOKIE ZACZYNAMY!!!!!!
-
Witam :)
Ciesze sie ze Ci juz lepiej :)
Naprawde tak uwazam szkoda tracic najpiekniejsze lata zycia na biadolenie i objadanie sie po kryjomu (sama tak kiedys robilam) lepiej zajac czyms umysl nawet najglupsza rzecza :P
A te wszystkie swietne ciuchy?kiedy bedziemy w nich chodzic? jak bedziemy mialy 50 lat :P
Co do kuszenie to ja bym raczej byla za tym ze np raz w tygodniu mozna sobie cos zjesc smakowitego oczywiscie w malej ilosci..bo nie warto z niczym przesadzac :)
Mi pomaga jak w szale jedzeniowym przy sieganiu po kolejna buleczke z serem patrze sie na to wszystko z punktu widzenia 3 osoby..np jakbym ogladala film o tlustej dziewczynie zazerajacej emocje bulka z dzemem..wiele razy pomoglo i nie zjadlam kolejnej "pysznosci"
My jestesmy w tej nieszczesnej sytuacji ze mamy tendencje do tycia a w stresie jemy dodatkowo dlatego musimy bardziej uwazac niz inny ale nie sadze zeby "normalne" osoby zjadaly na jeden posilek pizze,10 kromek z maslem, kilo kielbasy i nie utyly..jestesmy same sobie winne!!ale znamy problem..wiemy co robic,wiele razy mialysmy juz mniejsze lub wieksze efekty :)
Wakacje to taka magiczna sprawa a sa do nich jeszcze prawie 2 miesiace..ja przez 2,5 miesiaca w tamtym roku schudlam ok 10 kg ale przeciez tempo moze byc wolniejsze
ja wracam na SB I faza (zero chleba,zero ziemniakow,makaronow itd ) bo wtedy zjechalam 2 kg :)
sniadanie:
-jajecznica 2 jajka z pomidorami,salatka z 1/2 pomidora,mala lyzeczka oliwy
-zielona herbata
-
No pięknie Cookie :D
Ja dzisiaj może jeszcze nie dałam rady zjeść 1000 kalorii ale myśle, że nie przekroczyłam 1500, no i nie było chleba ani nic słodkiego :P .
Przemogłam się także i znów troszke poćwiczyłam
Orbitek 10 minut (chciałam dłużej , ale moja niunia nie dała mi poćwiczyć) :cry:
20 minut ABS
Wiem w sumie to kropla w morzu, ale lepsze to niż nic :roll:
A zjadłam sobie dziś:
3 wazy z serkiem naturalnym i rzodkiewką
ziemniaki młode z gulaszem wieprzowym i ogórkiem zielonym
musli z mlekiem 0,5 %
3 pierogi leniwe
2 kawałki kurczaka z KFC :oops:
2 jabłka
Wiem niepotrzebnie jadłam jeszcze te pierogi i kurczaka, no ale było... :roll:
Jutro będzie jeszcze lepiej :D , i postaram się dłużej poćwiczyć.
-
3mam za slowo ze jutro bedzie lepiej ...u mnie tez musi byc lepiej !! bo tak i koniec :))
a poza tym nawet pare minutek to lepiej niz nic !! pomysl o tym ze kazdy drobry ruch wplywa na spalanie kalorii chocby nawet w najmniejszym stopniu ale zawsze to cos ....
do uslyszenia jutro :)
-
Przyznaje się bez bicia :cry: ...za wcześnie się pochwaliłam.
Taaaak obawiałam się tego dnia że mi nie wyjdzie i wykrakałam...dzisiaj babcia męża robiła imieniny. No i nawet nie pojechałam na nie żeby mnie nic nie skusiło...a tu mój drogi mężul zadbał o żonke i ciasto przywiózł dla mnie do domku :twisted: .
I gdyby nie to że było biszkoptowe z jabłkami to może bym i się nie skusiła...ale było takie ..hlip...i zeżarłam je jak świnia...jakbym nigdy niczego nie jadła :oops: .
Silna wola? Mhhh ja chyba jej nie mam jeśli chodzi o ciasta to moja zguba :cry:
Jutro będzie lepiej licze skrzętnie 1000 i ai deka więcej :!:
-
hej mona :)
no coz stalo sie ale naszczescie ciasta nie zdarzaja sie codziennie :p ja tez nie umiem sie powstrzymac zwlaszcza jak jest jakies moje ulubione ale wtedy odcinam sobie super maly kawaleczek lub 2 na smaka..bo ciasto wcale nie ma zaspokajac glodu :)
Mona malymi kroczkami tez mozna dojsc gdzie sie chce :)
eh niestety rezygnacja z chleba przynajmniej na sniadaniach nie wchodzi jednak w gre bo zupelnie nie wiem co moglabym jesc (musli sa zabronione w I fazie :P) a jajek nie bede ciagle jadla ale coz :P
teraz lece zrobic ABS i Bums :)
sniadanie:
-1 bulka,serek topiony salata papryka czerwona,zielona herbata
-
Kurcze dziewczyny no nie moge się nanowo wziąść za tą dietę :cry: , zdaje sobie sprawę z tego że zaprzepaszczę wszystko, i tyle..nie moge wejść spowrotem w ten rytm dietkowania :roll: .
Dzisiaj byłam z dziećmi na spacerze i wróciłam późno...całe popołudnie nic nie jadłam, a po powrocie na szybko wrzuciłam kanapki ze saatką...fryty i gotowego fast kotleta....podpowiedzcie mi jak mam się spowrotem wdrożyć w dietkę?
Chyba wytatuuje sobie na czole napis że mam się zastanowić zanim coś pochłonę...bo inaczej najpierw żre potem myśle... :evil:
-
No nareszcie dzisiaj 1 dzień ładnego dietkowania :D .
Było super miałam dobry humor, nic mnie nie bolało i tak rozplanowałam posiłki, że nie byłam głodna...bardzo fajnie :D .
Zjadłam sobie dzisiaj:
:arrow: 2 wafle ryżowe ( 1 z dzemem)
:arrow: warzywa na patelnie
:arrow: 2 jajka na twardo
:arrow: 2x jabłko
:arrow: mus jabłkowy z makaronem
:arrow: serek danio
:arrow: 3x kawa z mlekiem
Napewno nie przekroczyłam 1000 kalorii :D
Ćwiczenia też były:
orbitek zaliczony
ABS zaliczone
Naprawde dzień zaliczam do udanych i zaliczonych do dietkowania....fajnie, fajnie
Pozdrawiam
-
No ja już wyprawiłam dzieciaczka do przedszkola, wymyłam i wysuszyłam głowę...a teraz zaczynam optymistycznie nowy udany dietkowy dzień :D .
Własnie piję sobie poranną kawusię, myśląc co dzisiaj zjem...pierwsze śniadanko...no sama nie wiem nie może być zbyt kaloryczne, ale musi być sycącę, ponieważ jadę do Krakowa (centrum) i muszę się na nic nie pokusić, czyli nie mogę dostać nagle ataku głodu...mhhh.
Chyba w takim razie zjem jajka na twardo z wazą, bo jajka dość długo trzymają.
Narazie tyle, życzę udanego słonecznego dzionka...buziaczki
-
hej :)
mysle ze nie mozna myslec o diecie jako o trzymaniu sie planu,wykonaniu jakiejs normy
(dlatego ja np nie licze kalori ale mam wiedze co moze byc bomba kaloryczna)
i tylko poprostu wiedziec co mozna jesc a czego unikac..zamiast wielkiego ciastka z kremem na spoktaniu z przyjaciolka wziasc mniejsze np z galaretka..zamiast tlustego sosu ze smietana dodac jogurt..zamiast kolejnego batonika w nocy schrupac marchewke tylko w ten sposob mozna zapanowac nad dieta, ktora tak naprawde ma byc sposobem nowego zycia
wydaje mi sie ze tylko w ten sposob sie nie rezygnuje :) Mona wiesz co jest zdrowe a co be..wiesz ze mozesz zamiast tyciego batonika (masa tluszczu i kalori a 5 sekund przyjemnosci) przegrysc slodka morele..
ja staram sie ograniczac porcje i ograniczac ich kalorycznosc..zamiast 2 bulek zjem jedna,zamiast lodow z bita smietana na deser same lody :P i przedewszystkim staram sie ruszac