Oj, jeszcze by mi wyrzutów sumienia z powodu obżarstwa brakowało, brrr. Niestety taki łaciaty ryjek i dekolt nie dodają pewności siebie. eh, no cóż, życie...
Zrobiłam sobie herbatkę zieloną, na zajęcia nie idę (w tym na seminarium magisterskie, a muszę być co tydzień), więc siądę do wkuwania angielskich słówek, bo mamy koloqium.